Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunkry wyjrzały zza drzew

Rajmund Wełnic [email protected]
Wzgórze, pod którym ukryto bunkry i korytarze grupy warownej, straciło większość drzew.
Wzgórze, pod którym ukryto bunkry i korytarze grupy warownej, straciło większość drzew. Fot. Rajmund Wełnic
Góra Śmiadowska w gminie Borne Sulinowo, jedna z największych poniemieckich fortyfikacji Wału Pomorskiego, została ogołocona z drzew. Miłośnicy historii regionu biją na alarm.

HISTORIA

HISTORIA

- Grupę Warowną "Buch Berge" w Śmiadowie zbudowano w latach 1935-36 na przesmyku między jeziorami Śmiadowo i Ciemino. Fortyfikacje - wraz z zaporą czołgową na drodze Szczecinek - Czaplinek - strzegły tej ważnej trasy.
- W skład GW "Buch Berge" wchodziło 6 bunkrów połączonych siecią podziemnych korytarzy o długości 250 metrów.
- Po wojnie Rosjanie ogołocili umocnienia z wyposażenia i wysadzili je w powietrze. Mimo to ich pozostałości do dziś stanowią imponujący przykład sztuki militarnej tamtych czasów. Można zwiedzać częściowo zasypane przejścia przy zachowaniu ostrożności (uwaga na zapadnie) i w większej grupie osób.

Larum podnieśli historycy amatorzy z portalu internetowego szczecinek. org poświęconego dziejom Szczecinka i okolic. Podczas jednej z ostatnich wizyt na Górze Śmiadowskiej zauważyli, że większość z drzew tam rosnących została wycięta. Znikły też niemal w całości zarośla i krzaki, które przez kilkadziesiąt lat świetnie maskowały pozostałości po umocnieniach.

Internauci nie kryją oburzenia, że tak potraktowano jeden z najbardziej charakterystycznych elementów Wału Pomorskiego. Choć mocno zrujnowany, to jednak nadal jest przykładem wojennej techniki.

Są jednak także głosy, że usunięcie chaszczy pozwoli lepiej ogarnąć rozmach budowli ukrytej we wnętrzu wzgórza. Fortyfikacje już teraz są sporą atrakcją turystyczną.

Ale ludzie oburzeni wycinką przywołują zapisy planu zagospodarowania przestrzennego, które zakładają uporządkowanie terenu, wyznaczenie przejść, punktów obserwacyjnych i parkingu. Zakazuje się - poza cięciami sanitarnymi - usuwania drzew.

Jak nas poinformowano w borneńskim ratuszu, teren Góry Śmiadowskiej jest własnością osoby prywatnej.
- Wycinki dokonano bez udziału gminy - zapewnił nas wiceburmistrz Bornego Bogdan Korpal. - Może w starostwie coś na ten temat wiedzą, bo powiat zajmuje się gospodarką leśną.

Ryszard Jasionas, dyrektor wydziału rolnictwa i leśnictwa w szczecineckim starostwie, potwierdził, że wycinka odbyła się legalnie: - Stało się to na podstawie zatwierdzonego przez nas 10-letniego planu urządzenia lasu prywatnego.
Sam plan, według słów Ryszarda Jasionasa, zakłada m.in. pozostawienie na działce Góry Śmiadowskiej najdorodniejszych drzew w celach nasiennych.
Niestety, nie udało nam się skontaktować z właścicielem terenu Góry Śmiadowskiej.

JAK TU DOJECHAĆ

Umocnienia znajdują się w Śmiadowie kilkaset metrów na północ od drogi Czaplinek - Szczecinek, kawałek za odcinkiem nad jeziorem wybrukowanym granitową kostką. Z daleka nie widać bunkrów, jedynie - mocno teraz przerzedzoną - kępę drzew.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!