- Punkty naliczono mi w ciągu ostatniego roku trzykrotnie i za każdym razem za przekroczenie prędkości - powiedział nam Arkadiusz Klimowicz. - Oprócz ostatniego zatrzymania pod Goleniowem, policjanci namierzyli mnie wideorejestratorem pod Słupskiem i tak zwaną "suszarką" pod Koszalinem - opowiada burmistrz.
- Podkreślić chcę jednak, że w terenie zabudowanym nigdy nie przekraczam prędkości, nie brałem też nigdy udziału w kolizji drogowej. Gubi mnie zamiłowanie do szybszej jazdy, tam gdzie nie stwarza to zagrożenia - szczególnie na krajowej "szóstce" - wyznaje włodarz Darłowa.
- Żałuję, że tak się stało. To dla mnie nauczka. Jest mi głupio - zakończył Klimowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?