Ostatnia sesja Rady Miasta, i tak niezwykle burzliwa, zakończyła się małym skandalem, gdy radni Razem dla Szczecinka Jacek Pawłowicz i Andrzej Grobelny chcieli wręczyć burmistrzowi Jerzemu Hardie-Douglasowi plakat ze zdjęciem gołego jegomościa z wyciągniętą ręką i napisem „koniec obywatela Włapko”. Burmistrz „podarunku” nie przyjął i już na sesji zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu, bo wręczenie plakatu sugeruje, iż w ratuszu jest brane są łapówki, a on ma coś z tym wspólnego. Radni opozycji nie ukrywali, że chcieli w ten sposób odnieść się do programu TVN24, w którym opisano styk działalności samorządu i prywatnych firm związanych rodzinnie z osobami sprawującymi władzę. Radny Andrzej Grobelny jeszcze na sesji się zmitygował, stwierdził, że nie chciał sugerować iż burmistrz bierze łapówki i przeprosił, jeżeli powstało takie wrażenie.
Nie powstrzymało to Jerzego Hardie-Douglasa przed złożeniem do Sądu Rejonowego w Szczecinku prywatnego aktu oskarżenia o zniesławienie. – Panowie mieli świadomość, że sesja jest transmitowana, a za zniesławienie za pomocą środków przekazu grozi nawet kara pozbawienia wolności do roku – mecenas Mirosław Wacławski, pełnomocnik burmistrza, mówi, że nie chce jeszcze zdradzić, jakiej kary będzie się domagał od oskarżonych. – Przekaz akcji na sesji – i to, że autorzy figurki obywatela Włapko określili go jako symbol skorumpowanego urzędnika, jednoznacznie sugerował, że burmistrz może mieć coś wspólnego z przyjmowaniem korzyści majątkowych. Późniejsze wypowiedzi radnego dla samego faktu zaistnienia czynu karalnego nie mają w naszej ocenie znaczenia, mogą mieć co najwyżej dla kary.
- Pozwu jeszcze nie otrzymałem, więc trudno mi się do niego odnieść i komentować zarzuty – mówi radny Jacek Pawłowicz. – Na dziś mogę powiedzieć jedynie, że nie uważam, abyśmy zrobili coś zdrożnego, a posunięcie burmistrza ma zakneblować usta opozycji.
Włapko to postać stworzona przez szczecineckiego rzeźbiarza Wiesława Adamskiego przy wsparciu przedsiębiorcy Henryka Gaszkowskiego. Rzeźbiarz wykonał gipsowy odlew jegomościa w okularach, z brodą, za to zupełnie bez ubrania i nazwał go obywatel Włapko. Mówi Henryk Gaszkowski: – To ma być symbol urzędnika, który utrudnia człowiekowi życie. W ulotce kolportowanej w czasie ulicznej peregrynacji rzeźby po Szczecinku (figura jeździła na przyczepce samochodowej) panowie napisali m.in. „wydarzenie ulokowane w przestrzeni miasta wyraża swoją dramaturgią upadek moralności i godności człowieka w wyniku inflacji prawa”. Ostatnio ukonstytuował się społeczny komitet budowy pomnika obywatela Włapko, który wystąpił do Rady Miasta o wskazanie lokalizacji.
Popularne na gk24:
- Sprawdzian szóstoklasisty 2016. ODPOWIEDZI [wideo, zdjęcia]
- Śmiertelny wypadek w Złocieńcu. Nie żyje 6-latek
- Tak wygląda XXI w. w wydaniu koszalińskiego ratusza
- IPN: 500 pomników do usunięcia. Akcja budzi mieszane uczucia
- Sarbinowo, sierpień 1967 roku. Zabił dziewczynę, z którą wyszedł z zabawy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?