- Ludzie nie muszą się obawiać, bo nie ma żadnego zagrożenia konstrukcji. Rzecznik wie, że dzwoni, ale nie za bardzo wie, w którym kościele - denerwuje się Andrzej Wdowiak, prezes spółki miejskiej "Aqua-Tur", zarządzającej krytą pływalnią.
Burzę wywołała informacja rzecznika przesłana do mediów o stanie technicznym obiektu. - Przy budowie basenu zastosowano niedopuszczalne rozwiązania technologiczne. Co najmniej 200 tys. zł pochłonie bieżący remont dachu. Do budynku przedostaje się też woda gruntowa. W budżetach na kolejne lata trzeba będzie zarezerwować duże środki na remonty basenu.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?