W czwartkowe popołudnie punkty kontrolne koszalińskiej drogówki stanęły na trasach wylotowych z miasta - przy ulicach Połczyńskiej, Morskiej i Gdańskiej.
Pod lupę wzięto busy lokalnych przewoźników, które dowożą głównie pracowników do firm na terenie Koszalina. W krótkim czasie sprawdzono stan techniczny busów, sposób transportu pasażerów i niezbędną dokumentację 12 pojazdów. Wyniki są zatrważające. W trzech przypadkach stan techniczny pojazdów dyskwalifikował je do dalszej jazdy i policjanci zatrzymali kierującym dowody rejestracyjne. Nie będą one mogły wrócić na trasę do czasu usunięcia usterek i zrobienia przeglądu technicznego.
Czterech kierowców za drobniejsze wykroczenia ukarano mandatami, a trzech kolejnych pouczono. Najgorsze jest jednak to, że od ostatniej podobnej akcji koszalińskiej policji przeprowadzonej w marcu nie widać większej poprawy. - Wielu kierowców oraz właścicieli firm przewozowych nie naprawiło wcześniej stwierdzonych usterek, nie zastosowało się do poleceń kierujących i znowu mieliśmy zastrzeżenia do stanu technicznego i posiadanej dokumentacji - informuje Urszula Chylińska, rzecznik prasowy komendy miejskiej policji w Koszalinie.
Najczęściej powtarzające się usterki to niewłaściwe ogumienie, źle ustawione światła i drobiazgi, które składały się na to, że busem absolutnie nie można było bezpiecznie przewozić ludzi. W jednym z przypadków policjantom wręcz opadły ręce. Okazało się, że pojazd nie dość, że był niesprawny, to jego kierowca nie miał prawa jazdy, ubezpieczenia, a przewoźnik żadnych zezwoleń i licencji na przewóz osób.
- Kontrolowani nawet niespecjalnie się tłumaczą z tych karygodnych zaniedbań. Mówią, że dostają takie pojazdy od pracodawców i mają nimi jeździć - dodaje Urszula Chylińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?