Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

B-Werk w Szczecinku jak podczas wojny. Oficjalne otwarcie w sobotę

Rajmund Wełnic [email protected]
Jeże przeciwczołgowe wokół bunkra w Szczecinku. Zapraszamy na otwarcie fortyfikacji w sobotę, 12 listopada.
Jeże przeciwczołgowe wokół bunkra w Szczecinku. Zapraszamy na otwarcie fortyfikacji w sobotę, 12 listopada. Rajmund Wełnic
Kończy się pierwszy etap rekonstrukcji i renowacji szczecineckiego bunkra. Efekt kilkuletniej pracy miłośników historii będziemy mogli podziwiać w sobotę, 12 listopada, podczas oficjalnego otwarcia zabytku.

Wokół potężnego B-Werka stojącego przy trasie barwickiej pojawiło się właśnie kilkanaście żelbetowych jeży przeciwczołgowych, które uzupełniają scenerię rekonstruowanego bunkra.

- Pożyczyliśmy je od wojskowych z poligonu w Czarnem. Chcieliśmy jeszcze postawić dwie betonowe kopuły strażnicze, ale na ich transport do Szczecinka na razie zabrakło nam funduszy - mówi Piotr Letki z Grupy Rekonstrukcyjnej Wału Pomorskiego, która od bez mała trzech lat ratowała szczecinecki zabytek sztuki wojennej przed ruiną.

Pieniądze to drażliwy temat, bo grupa pasjonatów włożyła w renowację fortyfikacji nie tylko serce, ale i masę złotówek. Z pomocą nielicznych, ale oddanych sponsorów, dokonali rzeczy niezwykłej.

W tym czasie wykonali - własnymi rękoma i za własne pieniądze - tytaniczną robotę. Z wnętrza bunkra usunęli tony śmieci, gruzu. Kawałek po kawałku kruszyli wielkie bryły żelbetu z wysadzonej kopuły pancernej (zrobili to Rosjanie już po wojnie w obawie, aby umocnień obronnych skierowanych na wschód nie musieli jeszcze raz kiedyś zdobywać).

Miłośnicy militariów ze Szczecinka zabezpieczyli teraz "dach" przed deszczówką zalewającą pomieszczenia na dole i w końcu odbudowali zniszczoną kopułę.
Przy okazji uprzątnięcia bunkra odkryto niemieckie napisy na ścianach, resztki instalacji, czy różnych urządzeń w pomieszczeniach mieszkalnych załogi bunkra, siłowni, zapadni, czy toalety. Dziś B-Werk prezentuje się niemal tak jak w czasie wojny, oczywiście wtedy był przysypany ziemią. Dziś odkopany znajduje się na dnie dawnego wyrobiska piasku.

- W środku urządziliśmy salę żołnierską z łóżkami z oryginalnego wyposażenia. Jest karabin maszynowy w kopule, trochę sprzętu łączności i filtrowentylatory - mówi Piotr Letki.

Zwiedzający nie będą też już błąkać się w ciemności. Po bunkrze rozprowadzone jest oświetlenie, choć na razie zasilane z agregatu prądotwórczego.

Oficjalne otwarcie bunkra połączone ze zwiedzaniem zaplanowano na sobotę, 12 listopada, w samo południe. W programie m.in. inscenizacja zdobywania umocnień Wału Pomorskiego z udziałem grup rekonstrukcyjnych i efektami pirotechnicznymi, a następnie będzie już można zobaczyć bunkier od środka.

Na całym Wale Pomorskim, czyli linii niemieckich umocnień zbudowanych jeszcze przed II wojną światową, nie ma tak zadbanego obiektu udostępnionego do zwiedzania. Będzie się o tym można przekonać już w sobotę bezpośrednio po za-kończeniu inscenizacji, gdy rekonstruktorzy zaproszą do wnętrza B-Werku (będzie go można zwiedzać także w niedzielę).

- Ciekawią nas reakcje ludzi, którzy kiedyś mieli okazję zobaczyć bunkier i teraz porównają to co było, z tym co jest - mówi Piotr Letki. - Mieliśmy już jedną taką wizytę, pani z Gdańska z rodziną, która opuszczała bunkier w szoku.

Dodajmy, że trzesiecki B-Werk to tylko jeden z elementów Wału Pomorskiego, w samym tylko Szczecinku i okolicach jest kilkadziesiąt jego pozostałości.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!