Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy. Debata z udziałem mieszkańców [film]

Marzena Sutryk [email protected]
Michał Borkowski
Trwa niekończąca się dyskusja, czy pomnik "Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy" pozostawić przed ratuszem. Prezydent miasta chce go przenieść, a lewica broni monumentu. Wczoraj o tym była debata otwarta z mieszkańcami miasta.

Dzień wcześniej (poniedziałek), o czym pisaliśmy, sala biblioteki publicznej wypełniła się uczestnikami debaty o zagospodarowaniu Rynku Staromiejskiego.

Zapraszały władze miasta. Natomiast inicjatorami wtorkowego spotkania byli działacze lewicy, którzy stanęli w obronie pomnika Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy. - Nie wolno deptać ołtarzy pamięci - mówiła Krystyna Kościńska, radna SLD, która przypominała o zebranych 3 tysiącach podpisów - tylu mieszkańców jest przeciwnych temu, by pomnik przenosić w miejsce koło amfiteatru.

Samego prezydenta na spotkaniu wczoraj nie było - był służbowo w Warszawie. W jego imieniu głos zabierał jeden z jego zastępców Tomasz Sobieraj oraz sekretarz miasta Tomasz Czuczak. Dość szybko jednak debata przerodziła się w mocny spór polityczny wokół pomnika.

- Pomnik łączy ludzi, a dzieli głupia decyzja prezydenta - poniosło w końcu Adama Ostaszewskiego, szefa koszalińskiego SLD. Andrzej Niski z UP po raz kolejny, korzystając z okazji, przekonywał, że pomnik to hołd dla "tych, którzy odgruzowywali Koszalin" . Pojawił się też Stefan Romecki, były radny miejski, który choć z lewicą nie ma nic wspólnego, to ostro bronił pomnika:

- Pomnik ten jest miejscem pamięci narodowej! - wpisywał się w głos lewicy. Aktywnie udzielali się też Młodzi Demokraci, czyli młodzieżówka rządzącej w mieście PO; ta z kolei popiera zdanie prezydenta miasta: - My młodzi chcemy placu nowoczesnego, a o historii miasta pamiętamy i będziemy pamiętać - mówił Jakub Kowalik, co spotkało się ze złośliwymi szeptami ze strony niektórych starszych osób: - No, ciekawe, już to widzę - stwierdziła jedna z przysłuchujących się kobiet.

- A ja rozmawiam z młodymi ludźmi i oni chcą przebudowy Rynku, ale mówią: nie wyrywajmy serca miasta, chcą, by pomnik pozostał tam, gdzie jest - mówił Adam
Ostaszewski. Dyskusja nie doprowadziła do żadnego rozstrzygnięcia, zresztą nie o to chodziło. Pomysłodawcy wciąż liczą, że tego rodzaju akcje sprawią, że prezydent zmieni jednak zdanie i pomnika nie ruszy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo