Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były senator nie żyje

(rob)
Witold Gładkowski urodził się w 1942 r. w Wilnie. Trzy lata później jego rodzina została wysiedlona do Szczecinka. Pracował jako nauczyciel i dyrektor średnich szkół. W latach 1986-1990 pełnił funkcję naczelnika miasta. Związany był z lewicą.  Najpierw szefował Socjaldemokracji RP w Szczecinku, następnie współtworzył wojewódzkie struktury Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Był szefem  partii w powiecie szczecineckim.  W poprzedniej kadencji zasiadał w Senacie.
Witold Gładkowski urodził się w 1942 r. w Wilnie. Trzy lata później jego rodzina została wysiedlona do Szczecinka. Pracował jako nauczyciel i dyrektor średnich szkół. W latach 1986-1990 pełnił funkcję naczelnika miasta. Związany był z lewicą. Najpierw szefował Socjaldemokracji RP w Szczecinku, następnie współtworzył wojewódzkie struktury Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Był szefem partii w powiecie szczecineckim. W poprzedniej kadencji zasiadał w Senacie. Archiwum
Wileńskim lekarzom nie udało się uratować ze śpiączki Witolda Gładkowskiego. Były senator ze Szczecinka zmarł w mieście, w którym przyszedł na świat.

Jak już informowaliśmy Witold Gładkowski pojechał po raz kolejny do swojego ukochanego Wilna na zaproszenie Polonii. W piątek podczas obiadu w jednej z restauracji, zakrztusił się kawałkiem mięsa. Zaczął się dusić, stracił przytomność, ustało krążenie. W szpitalu z czasem udało się przywrócić krążenie. W. Gładkowski jednak nie był w stanie samodzielnie oddychać. Zapadł w śpiączkę. We wtorek dotarła z wileńskiej kliniki najgorsza wiadomość. - Odszedł człowiek oddany Szczecinkowi i powiatowi - mówi starosta Krzysztof Lis, bliski współpracownik W. Gładkowskiego. - Dla Szczecinka poświęcił całe swoje życie, jako nauczyciel, radny i parlamentarzysta. Tak jak szybko żył, tak szybko od nas odszedł. Do tej pory udawało mu się ciężką pracą wychodzić z różnych opresji. Niestety, nie tym razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!