Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CBA w Urzędzie Wojewódzkim. Szybka legalizacja pobytu, ale za brudne pieniądze. Trzęsienie ziemi w koszalińskiej delegaturze

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Jewgieni Voronov z petycją, podpisaną już przez ponad 200 cudzoziemców. Proszą wojewodę o dogłębne zbadanie sprawy
Jewgieni Voronov z petycją, podpisaną już przez ponad 200 cudzoziemców. Proszą wojewodę o dogłębne zbadanie sprawy Radek Koleśnik
Po zatrzymaniu przez agentów CBA dwóch kobiet z Koszalina, w tym urzędniczki państwowej, które legalizowały za łapówki pobyt cudzoziemców, wojewoda zachodniopomorski zlecił właśnie audyt wewnętrzny w koszalińskiej delegaturze Urzędu Wojewódzkiego.

Zobacz także: Mieszkańcy gminy Będzino chcą odwołania wójta. Zebrali podpisy pod wnioskiem o referendum

Sprawa jest rozwojowa i możliwe są kolejne zatrzymania. Dotarliśmy do osób, które od miesięcy składały zażalenia, informowały o procederze i które były naocznymi świadkami tego procederu. Więcej, grupa cudzoziemców z Koszalina i regionu przygotowała już nawet petycję w tej sprawie, którą podpisało ponad 200 osób i która - mimo zatrzymania już kobiet - ma wkrótce trafić do wojewody. Oddajmy głos naszym rozmówcom.

- W Koszalinie cały system działa po prostu źle - mówił nam jeszcze przed zatrzymaniem obu kobiet Jewgieni Voronov, Ukrainiec, który już przeszedł cały proces legalizacji pobytu. - Ludzie koczowali wręcz całymi nocami przed urzędem, żeby utrzymać swoje miejsce w kolejce. A jak już złożyli swoje dokumenty, czekali miesiącami, nawet półtorej roku na jakiś sygnał. Ja wysyłałem ponaglenia, żeby chociaż się dowiedzieć, czy te dokumenty już otworzyli. I dopiero takie ponaglenia, wysyłane do Szczecina, coś dawały - opowiadał nam. Ale dodawał, że rzeczywiście w Koszalinie też można było przyspieszyć uzyskanie wszelkich pozwoleń. - Wystarczyło pójść do pani, która prowadziła specjalne biuro doradcze. Ona była emerytowaną urzędniczką tu w urzędzie w Koszalinie. I znała wszystkich. I jak się jej zapłaciło 300 - 350 złotych, to ona wszystko załatwiała pozytywnie i bez kolejki.

- Staliśmy w tych kolejkach długo, zmęczeni, naprawdę wykończeni i nagle idzie sobie ta kobieta, z kilkoma teczuszkami, wchodzi do gabinetu, znika, za chwilę wychodzi, a my po jakimś czasie dowiadujemy się, że ten i ten ma już wszystkie pieczątki i pozwolenia - opowiadają kolejni. Nic dziwnego, że wielu chciało skorzystać z takich usług.

- To wyglądało na jakiś gigantyczny układ - opisywali nasi rozmówcy.- W Koszalinie jesteś albo skazany na długie oczekiwanie, zupełny brak wsparcia albo masz iść do tej pani, zapłacić, a będziesz miał wszystko załatwione jak trzeba - kręcili głowami.

- Te sygnały, o kobiecie, która załatwia wszystko pozytywnie, ale za opłatą, otrzymywaliśmy już od dłuższego czasu - przyznaje Roman Biłas, przewodniczący koszalińskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce. - Były też sygnały o nieprzyjemnym, czasem nawet wręcz wrogim traktowaniu cudzoziemców - dodaje. - Ale gdy to zgłaszaliśmy, nie było konkretnych działań. Aż do teraz.

Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki polecił właśnie przeprowadzenie audytu doraźnego w Oddziale Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Delegatury Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz kontroli wewnętrznej w tym wydziale w Szczecinie. Kontrola i audyt mają związek z postępowaniem prowadzonym przez szczecińską delegaturę Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Prokuraturę Regionalną w Szczecinie, a dotyczącym podejrzenia działań korupcyjnych przy rozpatrywaniu wniosków o zezwolenia na pracę cudzoziemców w delegaturze w Koszalinie.

Skąd ta decyzja? Właśnie dlatego, że agenci CBA zatrzymali już wspomnianą urzędniczkę z koszalińskiego Oddziału Spraw Obywatelskich oraz kobietę zajmującą się profesjonalnie pomocą w sporządzaniu i składaniu wniosków o legalizację pobytu i zezwoleń na pracę cudzoziemców. Jak ustalili śledczy zatrzymana urzędniczka w 2019 r. przyjęła szereg korzyści majątkowych zarówno w formie rzeczowej, jak i pieniężnej, w zamian za przyśpieszone i pozytywne rozpatrzenie wniosków. Sprawa jest rozwojowa, możliwe są kolejne zatrzymania...

- Samo wypełnianie wniosków nie jest dla obcokrajowców łatwe, nie dziwi więc, że szukają pomocy w firmach doradczych, które taką pomoc oferują- mówi nam Iryna Kuzyan, od ponad 20 lat w Polsce, prowadzi szkolę językową dla obcokrajowców w Koszalinie. - Jeżeli jeszcze jesteś skazany na długie oczekiwanie, jak tutaj, rodzi się strach i panika. Mam ogromną nadzieję, że cała ta sytuacja nie odbije się jednak na tych, którzy otrzymali decyzje. Oni zapłacili za usługę. Proszę mi wierzyć, wielu z moich rodaków przyjechało z terytoriów, gdzie trwa wojna, często zostawili tam cały swój dobytek i wyjechali jedynie z walizką. Bardzo podoba im się w Polsce, chcą tutaj budować przyszłość. Przykro, że i tutaj trafili na coś tak jawnie złego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo