Klienci mając do wyboru granitowy nagrobek za 5 tys. zł, a o połowę tańszy chiński wybierają ten, dzięki któremu w kieszeni zostanie im jeszcze trochę gotówki.
- Nie ma co ukrywać ludzie biorą chińskie nagrobki i już - mówi Jerzy Urbański, kołobrzeski kamieniarz. - Biorą, bo te są zdecydowanie tańsze. O proszę, na przykład ten - wskazuje palcem na granitowy nagrobek. - Za podwójny klient zapłaci około 3,8 tysiąca złotych i dlatego wybiera ten, a nie taki za pięć czy sześć tysięcy. Nadeszły takie czasy, że każdy chce zaoszczędzić parę groszy. A skoro może kupić tańszy towar, to właśnie ten wybiera - dodaje kamieniarz.
Granitowych nagrobków z Chin nie zamierza sprowadzać Zakład Kamieniarski z Trzebiatowa "Kambet", mający swoją siedzibę w Kołobrzegu i Starym Borku.
- Sprowadzamy tylko najwyższej jakości granity z Indii, Afryki i Skandynawii. Po prostu stawiamy na jakość i nasi klienci są z tego zadowoleni. W tej chwili mamy tyle zleceń, że wstrzymaliśmy się z przyjmowaniem kolejnych. Wrzesień, październik to najbardziej pracowite kamieniarskie miesiące - mówi Anna Szymczyk, córka właściciela zakładu "Kambet".
Najtańszy polski nagrobek z lastriko, bez płyty stojącej, kosztuje 1100 zł, z płytą - 1500 złotych. Pojedynczy, chiński nagrobek można kupić za 1600 zł, podczas gdy rodzimy jest nawet o 1,2 tys. zł droższy. Za najdroższy, podwójny nagrobek z czarnego marmuru, ze złotymi literami i np. płaskorzeźbą możemy zapłacić nawet 20 tys. złotych. Za odnowienie liter zapłacimy od 20 do 50 złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?