Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Zginęło 12 osób, 32 są ranne

OPRAC.:
Hubert Rabiega
Hubert Rabiega
12 osób zginęło a 32 zostały ranne w wypadku polskiego autobusu, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia. Autokar wiózł polskich pielgrzymów, którzy podróżowali do Medjugorie. 4 ranne osoby wróciły do Warszawy i zostały przetransportowane do polskich szpitali. Jak poinformował na antenie RMF FM rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz, 19 osób pozostaje w stanie ciężkim.

Do wypadku doszło na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Autobus jechał w kierunku Zagrzebia. Z niewyjaśnionych jak dotąd przyczyn około godziny 5:40 pojazd zjechał do przydrożnego rowu.

Tragiczny wypadek w Chorwacji. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4 pod Zagrzebiem

Trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia

Na miejscu pracowali policjanci z Varaždinu oraz ze stołecznego Zagrzebia. Akcję ratunkową prowadziło kilka zespołów medycznych oraz strażacy.

Na czas trwania akcji ratunkowej ruch na autostradzie A4 na odcinku Breznički Hum-Komin w stronę Zagrzebia został wstrzymany, wyznaczono objazd.

Szef lokalnej straży pożarnej Żeljko Nagy poinformował zaś, że "poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali w Zagrzebiu i Varażdinie". Dodał, że rannych przewieziono do szpitali karetkami i podkreślił, że nie wie, w jakim stanie są poszkodowani. Nagy przekazał, że wszystkie osoby wydobyto z autokaru.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku polskiego autokaru było zaśnięcie kierowcy - podała chorwacka telewizja publiczna HRT. Na miejsce zdarzenia przybyli przedstawiciele chorwackiego rządu, wicepremier i minister spraw wewnętrznych Davor Bożinović oraz wicepremier i minister ds. weteranów Tomo Medved.

Do pomocy służbom chorwackim zostali skierowani polscy policjanci pełniący służbę w Chorwacji. "Policjanci polscy z Rijeki są na miejscu tragedii, a pełniący służbę w okolicach Zagrzebia skierowani zostali do szpitali, w których umieszczono rannych" - poinformowała Policja na Twitterze.

Według informacji polskiego MSZ, w wypadku zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne. Osoby poszkodowane zostały rozlokowane w pobliskich szpitalach. Cztery osoby, których stan zdrowia pozwalał na transport do Polski, przyleciały w nocy do Polski na pokładzie rządowego samolotu, którym wracał minister zdrowia Adam Niedzielski oraz wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Na pokładzie samolotu poszkodowanymi zajmował się zespół medyków.

Polscy pielgrzymi podróżowali do Medjugorie

Autokarem podróżowały osoby uczestniczące w pielgrzymce do Medjugorie, mieście w Bośni i Hercegowinie, znanym z maryjnych objawień.

Pielgrzymkę organizowało biuro Bractwa św. Józefa. Autokar wyruszył do Medjugorie wczoraj (5 sierpnia) z Częstochowy. Jak podał rzecznik MSZ Łukasz Jasina, uczestnicy pielgrzymki pochodzili z okolic Konina, Sokołowa i podradomskiej Jedlni. Według informacji podanych przez Jasinę, w autokarze było 42 pielgrzymów i dwóch kierowców. Kilkanaście osób jest ciężko rannych, podał Jasina.

W związku z wypadkiem ambasada RP w Zagrzebiu uruchomiła infolinię. Pod numerem +385 148 99 414 członkowie rodzin ofiar wypadku mogą uzyskać szczegółowe informacje.

Do Chorwacji poleciała misja polskiego rządu

Polskie MSZ potwierdziło, że wszystkie ofiary śmiertelne to obywatele polscy. Na miejscu wypadku natychmiast udali się przedstawiciele polskich służb konsularnych w Chorwacji.

"Dziś rano w tragicznym wypadku polskiego autokaru w Varazdin w Chorwacji zginęło 11 osób, a 34 są ranne i hospitalizowane. To pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie. Chcę przekazać moje najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin ofiar" - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. "O szczegółach tragedii rozmawiałem dziś rano z premierem Chorwacji Andrejem Plenkoviciem, który zapewnił o pełnym wsparciu chorwackich służb medycznych. Poleciłem naszym służbom konsularnym organizację wsparcia dla rodzin uczestników wypadku" - dodał Morawiecki.

Premier poinformował ponadto, że na jego polecenie na miejsce wypadku polskiego autobusu do Chorwacji udaje się minister zdrowia Adam Niedzielski, wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, a także medycy i psychologowie.

Prezydent Andrzej Duda napisał, że "we współpracy z chorwackimi służbami ratowniczymi i władzami podejmujemy wszelkie możliwe działania aby pomóc naszym Rodakom". "Rodzinom Ofiar składam wyrazy współczucia" - dodał.

"Łączę się w bólu z wszystkimi rodzinami ofiar tragicznego wypadku autobusu w Chorwacji. Jesteśmy w kontakcie ze służbami chorwackimi. Wraz z dyrektorem LPR [Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - red.] udajemy się pilnie na miejsce wypadku i do szpitali gdzie przebywają poszkodowani Polacy" - napisał minister zdrowia Adam Niedzielski.

Minister sprawiedliwości polecił wszcząć śledztwo

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że polecił wszcząć śledztwo w sprawie wypadku. "Poleciłem, by w związku z katastrofą Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo z art. 173 par. 3 Kodeksu karnego" - napisał Ziobro na Twitterze.

Przepis ten przewiduje karę pozbawienia wolności od lat 2 do 12 dla sprawcy katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, której następstwem jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób.

Zbigniew Ziobro wyraził też najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin ofiar tragicznego wypadku.

Premier Chorwacji składa kondolencje rodzinom ofiar

Kondolencje rodzinom ofiar wypadku złożył także premier Chorwacji, Andrej Plenković. "Rozmawiałem z polskim premierem Mateuszem Morawieckim z powodu strasznego wypadku drogowego pod Brezničkim Humem, w którym zginęło 12 obywateli polskich. W imieniu chorwackich władz złożyłem kondolencje rodzinom zmarłych, informując o zaangażowaniu wszystkich służb i udzielaniu pomocy rannym" - napisał Plenković.

Wyrazy współczucia przekazał również szef chorwackiej dyplomacji, Gordan Grlić Radman. "W telefonicznej rozmowie z kolegą Zbigniewem Rauem złożyłem kondolencje w związku z tragicznym wypadkiem drogowym, który wydarzył się na autostradzie A4. Wyraziłem nadzieję na szybki powrót do zdrowia osób rannych. Kompetentne służby zapewnią wszelką niezbędną pomoc. Naród chorwacki solidaryzuje się z Polską i jej obywatelami" - napisał Radman.

Kondolencje złożył również premier Węgier Viktor Orban

Premier Węgier Viktor Orban przesłał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu kondolencje w związku z tragicznym wypadkiem autokaru wiozącego polskich pielgrzymów do Medjugorje - podała w sobotę agencja MTI.

Szef węgierskiego rządu "złożył kondolencje polskiemu premierowi i narodowi polskiemu w imieniu własnym i wszystkich Węgrów".

"Będziemy się modlić o szybki powrót do zdrowia rannych oraz w intencji członków rodzin ofiar tragedii" - oświadczył Orban.

Do Polski wracają cztery ranne osoby

Polskie państwo nie pozostawia swoich obywateli bez pomocy; wraz z polską delegacją do Warszawy wraca czwórka poszkodowanych w tragicznym wypadku w Chorwacji - poinformował w sobotę wieczorem minister zdrowia Adam Niedzielski na Twitterze.

Dodał, że pozostałe osoby pozostają pod najlepszą opieką w chorwackich szpitalach.

"Jesteśmy na bieżąco informowani o ich stanie zdrowia" - zapewnił Niedzielski.

Samolot z poszkodowanymi w wypadku w Chorwacji wylądował w Warszawie około północy z soboty na niedzielę - poinformował wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.

W niedzielę rano na antenie TVN24 rzecznik MSZ Łukasz Jasina zaznaczył, że poszkodowani zostali przetransportowani do różnych szpitali, ale nie chciał powiedzieć, do których. "Teraz wszyscy znajdują się pod opieką polskich lekarzy i miejmy nadzieję, że ta opieka będzie jak najlepsza i jak najlepiej to się skończy" - powiedział Jasina.

Niektórzy poszkodowani są w stanie zagrażającym życiu

Pytany o stan pozostałych w szpitalach chorwackich 28 osób rzecznik MSZ przyznał, że ranni w wypadku są w różnym stanie. "To bardzo różne rany odniesione w tym wypadku. Część, ci, którzy są na oddziale traumatologii w Zagrzebiu, są w stanie najgorszym. Wielu z nich walczy o to, aby ich stan się poprawił" - powiedział Jasina.

Przyznał, że są i tacy poszkodowani, którzy są wciąż w stanie zagrażającym życiu, ale nie chciał ujawnić szczegółów.

Dodał, że część z poszkodowanych jest w szoku i "są poszkodowani w taki sposób, który uniemożliwia im opuszczenie szpitala w ciągu kilku najbliższych dni". Wyjaśnił, że obecni w Chorwacji psychologowie pomagają tym, którzy mają naturalne po takich zdarzeniach "rany w psychice".

Źródło:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Zginęło 12 osób, 32 są ranne - Portal i.pl