Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory? Licz na siebie

(mas)
- Usłyszałem, że żona ma załatwić pojazd. Nikt  ze mną nie dyskutował, dostałem wypis do ręki i tyle. Jezu, a mnie tak wszystko boli, jedna noga - martwica, druga boli, bo miałem kiedyś wypadek - mówił nam Roman Nożyński tuż po wypisaniu ze szpitala. W sobotę pojechał do Szczecina. Jest już po operacji.
- Usłyszałem, że żona ma załatwić pojazd. Nikt ze mną nie dyskutował, dostałem wypis do ręki i tyle. Jezu, a mnie tak wszystko boli, jedna noga - martwica, druga boli, bo miałem kiedyś wypadek - mówił nam Roman Nożyński tuż po wypisaniu ze szpitala. W sobotę pojechał do Szczecina. Jest już po operacji. Radek Brzostek
Zniedołężniały pacjent musiał na własny koszt dojechać na operację do Szczecina. Na leczenie skierował go szpital w Koszalinie. To skandal, bo to właśnie szpital miał obowiązek zapewnić choremu transport.

O sprawie zaalarmowała nas rodzina chorego Romana Nożyńskiego z Pieszcza pod Sławnem. - Kilka dni temu Roman przestał chodzić, ma niedowład nóg. Trafił do szpitala w Koszalinie, stąd skierowali go do kliniki w Szczecinie, na operację kręgosłupa. Kazali jechać na własną rękę - mówi jego szwagierka Maria Rosołowska. - Lekarz opiekująca się mężem powiedziała, że zapewnią mężowi transport. Potem odebrałam telefon, że sami mamy załatwić przejazd - denerwuje się Józefa Nożyńska.

Więcej w papierowym wydaniu gazety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!