Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chyła uratował punkt dla Bałtyku Koszalin

Jacek Wójcik
Takich gorących spięć pod bramką GKS Przodkowo nie oglądano zbyt często w sobotnim meczu.
Takich gorących spięć pod bramką GKS Przodkowo nie oglądano zbyt często w sobotnim meczu. Jacek Wójcik
Bałtyk Koszalin - GKS Przodkowo 1:1 (0:0). Gol w doliczonym czasie gry zapewnił Bałtykowi pierwszy punkt na wiosnę. Gospodarze od 67. minuty grali w dziesiątkę.

Spotkanie inaugurujące piłkarską wiosnę w Koszalinie nie stało na wysokim poziomie. Zmierzyły się drużyny zagrożone po jesieni spadkiem i widać, że na wiosnę przed nimi ciężka walka o utrzymanie. W pierwszej połowie z boiska wiało nudą. Odnotować warto sytuację Adriana Rząsy w 5. minucie. Po dośrodkowaniu wpadł na niego bramkarz, ale filigranowy pomocnik zdołał przebić piłkę w stronę bramki. Sytuację wyjaśnił jeden z obrońców GKS.

Później gra toczyła się na ogół w środku pola. Dopiero w 26. min dobrą kontrę prawą stroną przeprowadził Daniel Wólkiewicz. Zakończył wrzutką na głowę do Wiktora Sawickiego. Ten jednak nie trafił w bramkę. Już w doliczonym czasie wyśmienitą okazję mieli goście. Po wolnym Patryk Pumaski znalazł się przed Maciejem Dulewiczem, ale uderzył słabo, ułatwiając zadanie golkiperowi Bałtyku.

Kolejny rzut wolny, w 52. min, przyniósł GKS gola. W zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Franciszek Barzowski. Dulewicz nie miał nic do powiedzenia przy o jego strzale z bliska. Bałtyk próbował odpowiedzieć, ale miał problemy ze stwarzaniem sytuacji. Nie licząc nieco przypadkowego strzału w poprzeczkę Pawła Florkiewicza spod linii bocznej boiska, gospodarze nie zagrażali bramce GKS. Groźne były za to kontry gości. W 62. min Barzowski posłał piłkę tuż za słupkiem. W 80. piłka była już za plecami Dulewicza, ale wybił ją sprzed linii Florkiewicz. W tym momencie Bałtyk grał w "10" po szybkich dwóch żółtych kartkach dla Bartosza Maciąga (67. min). Szczęście uśmiechnęło się do Bałtyku w doliczonym czasie. Wprawdzie po wolnym Wólkiewicza Paweł Rak trafił w plecy Roberta Ziętarskiego, ale instynktem napastnika wykazał się Marcin Chyła, który dopadł do bezpańskiej piłki i posłał ją do siatki.

Trener Bałtyku Wojciech Polakowski miał dużo zastrzeżeń do pracy sędziów. - Jestem dumny z zawodników, że w "10" potrafili doprowadzić do remisu grając tak naprawdę przeciwko 14 ludziom. Sędzia próbował kontrolować sytuację na boisku. W takich samych sytuacjach przeciwko naszej drużynie były gwizdki, a w drugą stronę żadnego faulu na okolicy 30 metra. Zdobyć punkt w takiej sytuacji było bardzo trudno - powiedział.

Bałtyk Koszalin - GKS Przodkowo 1:1 (0:0)
0:1 Barzowski (52.), 1:1 Chyła (90+1).
Bałtyk: Dulewicz - Rokicki (87. Rak), Bany, Maciąg III, Miklasiński, Jagiełło I (68. Chyła), Ziętarski, Rząsa (68. Uleder Barbosa), Wólkiewicz, Sawicki (53. Florkiewicz I), Romańczyk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!