Ciężki sprzęt zniszczył ścieżki na żółtym szlaku Góry Chełmskiej

Po zniesieniu zakazu wstępu tłumnie ruszyliśmy do lasów. Wśród mieszkańców Koszalina i gminy Sianów, ale i gości z dalszego regionu dużą popularnością cieszą się szlaki wokół Góry Chełmskiej. - Z Leśnej Piątki i ścieżek edukacyjnych Nadleśnictwa Karnieszewice korzysta wiele osób, dlatego często wybieramy rzadziej uczęszczane szlaki. Bardzo ciekawym jest Pętla Tatrzańska, czyli szlak żółty. Niestety, jej odcinek przy ulicy Słupskiej jest bardzo zniszczony - z taką informacją na redakcyjny dyżur zgłosił się pan Paweł z Koszalina. Wskazał odcinek za parkingiem Nadleśnictwa i Leśnej Piątki, wiodący od ul. Słupskiej, za strumykiem. Prowadzi on do drogi pożarowej z numerem 07 i dalej łączy się z trasą Leśnej Piątki. - Ze szlaku można korzystać tylko na środkowej jego części. Z prawej i lewej są głębokie doły. Biegacze, piesi czy maszerujący z kijkami mają problem, żeby się minąć. O skręconą kostkę tu łatwo, nie mówiąc już o bezpiecznej odległości, którą wielu z nas stara się zachować. Czy teren ten zostanie wyrównany? - pyta nasz Czytelnik.

My pytamy Tadeusza Lewandowskiego, nadleśniczego Nadleśnictwa Karnieszewice. Wyjaśnił, że drogę uszkodził ciężki sprzęt, którym wykonywano prace w lesie. - W tym rejonie prace definitywnie zakończyliśmy dopiero niedawno. Mieliśmy nadzieję , że uda się to zrobić wcześniej, ale ze względu na epidemię znacznie spowolnił się odbiór drewna - poinformował nadleśniczy. - Zgodnie z założeniami, po zakończeniu prac droga miała być wyrównana. Obecnie nasz sprzęt do remontu dróg przebywa w leśnictwie Iwięcino i dopiero po powrocie będzie poprawiał drogi w Chełmoniewie. Orientacyjnie powinien się tam pojawić około 18 maja.

Wtedy droga zostanie wyrównana. Przez kilka najbliższych dni na tym odcinku piesi i biegacze powinni zachować szczególną ostrożność.

A jeśli ktoś ma ochotę poznać żółty szlak, oto podpowiedź, jak go pokonać. Choć zwany „Pętlą Tatrzańską”, szlak ma charakter niezamkniętej pętli. Przecina się z pieszym szlakiem niebieskim „Szlak Porwanego Księcia”, czerwonym oraz czarnym pielgrzymkowym. To trasa trudna z wieloma wysokimi i stromymi podejściami. Ma około 11 km długości. Zaczyna się na granicy Koszalina, u wylotu drogi nr 6 w kierunku Gdańska. Prowadzi przez dziewięć wzgórz morenowych (dwukrotnie trzeba przekroczyć asfaltową ul. Słupską) i kończy się na największym wzniesieniu - Krzyżance.