W zaległym spotkaniu z 4. kolejki, podopieczni trenera Łukasza Korszańskiego zasłużenie ulegli u siebie Warcie Poznań 0:2.
Bałtyk, który w miniony piątek pokonał na wyjeździe Błękitnych Wronki (2:0), wczoraj słabo zaprezentował się w pierwszej połowie. Oddał inicjatywę rywalom, a w grze koszalinian brakowało agresywności i zdecydowania. Skończyło się utratą tylko jednego gola, w 35. min po główce Aleksandra Kultysa.
Po zmianie stron gra Bałtyku poprawiła się, nie na tyle jednak, żeby zdołał narzucić rywalom swoje warunki gry i odrobić straty. W 59. min przy dość biernej postawie obrony, na 2:0 podwyższył Szymon Sarbinowski. Goście stworzyli sobie jeszcze kilka bardzo dobrych okazji, ale udanymi interwencjami popisywał się Mateusz Staciwa. Bałtyk najlepsze sytuacje miał w końcówce. Po indywidualnej akcji bramkarza Warty zatrudnił Krystian Glama. Był też strzał w poprzeczkę z rzutu wolnego.
[promo]3955963;Sprawdź naszego instagrama![/promo]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?