Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z ośrodkiem taekwondo w Koszalinie?

Krzysztof Marczyk
Centralny Ośrodek Szkolenia Taekwondo w Koszalinie prowadzi m.in. zajęcia dla dzieci i młodzieży. Na zdjęciu wielkanocna zabawa z taekwondo w 2012 roku.
Centralny Ośrodek Szkolenia Taekwondo w Koszalinie prowadzi m.in. zajęcia dla dzieci i młodzieży. Na zdjęciu wielkanocna zabawa z taekwondo w 2012 roku. Archiwum
Henryk Ficek zmarł 18 stycznia po ciężkiej chorobie w wieku 59 lat. Jak Centralny Ośrodek Szkolenia Taekwondo w Koszalinie poradzi sobie bez osoby, która go stworzyła od podstaw?

Kiedy w 1994 roku Międzynarodowy Komitet Olimpijski włączył taekwondo do grona dyscyplin olimpijskich, prace nad budową Centralnego Ośrodka Szkolenia Taekwondo Dzieci i Młodzieży w Koszalinie mogły ruszyć pełną parą. Choć pomysł pojawił się wcześniej, decyzja Komitetu była impulsem dla Henryka Ficka, jednego z prekursorów tej dyscypliny w Polsce, by właśnie tu realizować swoje idee. Powstający od końca lat 90. obiekt zlokalizowany został przy ul. Orląt Lwowskich w Koszalinie, na placu podożynkowym. Zrzesza setki trenujących pod okiem wykwalifikowanych opiekunów - w klubie regularnie ćwiczy około 200 osób.

Co stanie się z placówką i jakie są wobec niej dalsze plany? Czy znajdzie się ktoś, kto będzie kontynuował pracę legendy koszalińskich sportów walki? - Znaliśmy się z Henrykiem blisko 15 lat. Był osobą prężnie działającą na różnych polach, pełną pomysłów. Ich efektem jest m.in. ośrodek w Koszalinie - powiedział nam Grzegorz Giełdon, wiceprezes ds. organizacyjnych w Polskim Związku Taekwondo Olimpijskiego.

- Henryk Ficek miał wizję, by ośrodek był przeznaczony nie tylko dla dzieci i młodzieży. By pełnił inne funkcje, nie tylko treningowe, wychowawcze i rozwojowe, ale również, by pożytek z placówki miała kadra narodowa taekwondo olimpijskiego. By mogła pracować na sukcesy sportu seniorskiego. Chcemy, by ta wizja była kontynuowana, bo to, co mamy obecnie, na pewno można poprawić. O ile sukcesy na poziomie młodzieżowym są niepodważalne, to taekwondo seniorów przygasło w ostatnich latach i na pewno Henryk życzyłby sobie, by zaszły tu zmiany - dodał Grzegorz Giełdon.

- Musimy zwrócić uwagę na szkolenie i wyniki - zgodził się z nim Dariusz Skiba, członek zarządu PZTO i trener ULKST Borne Sulinowo. - Brakuje sukcesów na poziomie seniorskim. Chcemy położyć nacisk na kontynuację kariery zawodnicznej, by dzieci przechodziły z najniższej do najwyższej kategorii wiekowej. Teraz zatrzymują się gdzieś po drodze, koncentrują na innych obowiązkach.

- Po feriach planujemy zebranie zarządu, na którym podjęte zostaną dalsze decyzje związane z koszalińską placówką - uzupełnił Dariusz Skiba.

Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie on mógłby zostać następcą Henryka Ficka. To może być jednak problematyczne: w Bornem Sulinowie, prócz opieki nad swoim klubem, Dariusz Skiba pełni również funkcję radnego oraz pracuje w firmie energetycznej. Ze swoimi sukcesami trenerskimi i organizacyjnymi (w Bornem odbędzie się finał mistrzostw Polski juniorów w taekwondo) wydaje się być jednak idealnym kandydatem.

- Na najbliższym spotkaniu chciałbym przedyskutować wszystkie możliwości. Gdyby odległość między Bornym a Koszalinem była mniejsza, łatwiej byłoby mi podjąć decyzję w razie pojawienia się takiej propozycji. Pewną opcją może być np. powołanie na miejscu osoby, która zarządzałaby ośrodkiem, a ja mógłbym zostać zewnętrznym koordynatorem. Z drugiej strony uważam, że również kompetentną osobą na stanowisko kierownika ośrodka jest np. Krzysztof Pajewski, wychowanek Henryka i trener KSW Szczecinek - zakończył trener Skiba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!