- Po tym, gdy napisaliśmy wczoraj o uprawnieniach policji w kontekście piractwa komputerowego, otrzymaliśmy wiele komentarzy Czytelników. Nie godzą się z tym, że policja - praktycznie bez ograniczeń - może wchodzić do domów. Czy rzeczywiście policjanci mogą w każdej chwili zapukać do drzwi naszego mieszkania i domagać się wpuszczenia?
- Mogą. Zgodnie z przepisami te czynności powinny być dokonywane przez prokuratora, ale mogą być też przeprowadzone przez policję na polecenie sądu lub prokuratora. Przepisy mówią też, że policja ma prawo wejść do naszego mieszkania w wypadkach niecierpiących zwłoki. Co to znaczy? Wtedy, gdy jest obawa, że rzecz, której szukają, może zostać ukryta albo zniszczona. W praktyce każda sytuacja może być "podciągnięta" pod niecierpiącą zwłoki. Podobnie jest z ograniczeniem, że policja nie może wejść do domu po 22, chyba, że... sytuacja jest niecierpiąca zwłoki.
- A możemy odmówić policjantowi zgody na wejście do domu albo na jego przeszukanie?
- Nie ma takiej możliwości. Można natomiast domagać się, by przy przeszukaniu była dodatkowo osoba przez nas wskazana, np. sąsiad.
- A co z ochroną naszej prywatności?
- Przepisy postępowania karnego są bardzo rygorystyczne. Policja może przeszukać nasze mieszkanie kosztem prywatności właściciela mieszkania.
- A prywatne dane, które mamy zapisane w komputerze?
- Nie mogą być przez policjantów czy biegłych ujawniane. Tak stanowią przepisy.
- Co zrobić, gdy utracimy ważne i cenne dla nas informacje, zapisane w komputerach?
- Oczywiście można wystąpić na drogę cywilną o odszkodowanie od skarbu państwa, w tym przypadku reprezentowanego przez policję, a konkretnie komendanta danej jednostki. Problem tkwi jednak w dowodach - czy poszkodowany będzie w stanie wykazać, jakie poniósł straty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?