Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co z wielkim placem zabaw na terenach podożynkowych w Koszalinie? Miał być gotowy do wakacji

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Ustawianie placu miało się rozpocząć już w maju, a zakończyć nawet przed wakacjami. Na razie jednak wieje tu pustką.
Ustawianie placu miało się rozpocząć już w maju, a zakończyć nawet przed wakacjami. Na razie jednak wieje tu pustką. Radek Koleśnik
Ustawianie placu miało się rozpocząć już w maju, a zakończyć nawet przed wakacjami. Na razie jednak wieje tu pustką. A do początku wakacji zostało przecież tylko pięć dni.

To były wprawdzie obietnice rzucone jedynie na konferencji, podczas której przedstawiciele koszalińskiego ratusza podpisywali umowę z firmą Buglo, jednak wszystko poszło przecież w eter. A dzieci z Koszalina pamiętają.

- No właśnie, córka się pyta kiedy pójdziemy na ten pięknie opisywany przez Głos Koszaliński plac zabaw, a ja jej mówię, że chyba w wakacje, bo tak napisaliście. Ale patrzę na teren, gdzie to miało powstać i dosłownie nic się tam nie dzieje - mówi nam, z wyrzutem, pan Marcin, nasz Czytelnik z Koszalina.

Przypomnijmy, umowa koszalińskiego ratusza z firmą Buglo została podpisana na początku kwietnia tego roku. Na jej podstawie w Koszalinie ma powstać największy plac zabaw w regionie. Zostanie umiejscowiony na tzw. terenach podożynkowych, pomiędzy ulicami Orląt Lwowskich i Rolną.

„Dzięki doskonałej współpracy z Buglo, w Koszalinie powstanie największy jak do tej pory, w pełni profesjonalny plac zabaw. W pierwszym etapie jego powierzchnia wyniesie około 700 m2, docelowo plac będzie liczył aż 4000 m2” - to słowa z oficjalnej strony miasta.

I dalej: „Początek prac już w maju, a zakończenie jeszcze w te wakacje. Miasto zaproponowało inwestorowi - w ramach współpracy - preferencyjny czynsz, przygotowanie oświetlenia oraz monitoring. Firma Buglo zainwestuje ponad 500 tysięcy złotych”.

- Buglo złożyło już nawet projekt, ale stwierdziliśmy w nim pewne uchybienia, które firma poprawia. Zależy nam wszystkim, by prace rozpoczęły się jak najprędzej. Staramy się i jeśli poprawiony projekt wpłynie, a ma to się stać na dniach, od razu wydajemy pozwolenie. Te zmiany były naprawdę kosmetyczne, choć jednak na tyle ważne, że nie pozwalały na wydanie zezwolenia. Wszystkim nam zależy jednak na tej inwestycji. Nadal też termin wakacyjny jest możliwy do dotrzymania. Ale owszem, nie będzie to na pewno początek wakacji - usłyszeliśmy w koszalińskim ratuszu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera