- Chciałem być fair, przywiozłem więc te stare części do PSZOK, ale powiedzieli mi, że mam je zabrać i zawieźć do Sianowa, na wysypisko, bo PSZOK tego nie traktuje jako odpad komunalny i nie odbiera - opowiada nam pan Janusz, stały Czytelnik, zawodowy kierowca.
- Już nawet chciałem tam do Sianowa pojechać, ale usłyszałem, że będę musiał za to zapłacić. To są żarty i kpiny, po prostu śmiechu warte. Płacę spore pieniądze za śmieci, a jeszcze mam dodatkowo płacić, bo akurat ktoś uznał, że tych kilku plastików i dwóch siedzeń z samochodu nie traktuje się jak odpad? Naprawdę dziwna i kuriozalna sprawa. Pewnie, nie wyrzucę tego do lasu, ale widzę coraz więcej takich odpadów na poboczach. Ktoś powinien się wreszcie obudzić i to wyjaśnić - denerwuje się Czytelnik.
Sprawdzane przez nas PSZOK-i w regionie rzeczywiście nie chcą przyjąć starych części samochodowych, a ich pracownicy powołują się na odpowiednie przepisy. Twierdzą, że to ustawodawca uznał, że części samochodowe nie są odpadami komunalnymi.
- Innymi słowy, według przepisów zwykły mieszkaniec nie produkuje takich śmieci, więc my nie możemy od niego tych elementów odebrać - słyszymy w PSZOK Koszalin. Podobnie w Mielnie, Białogardzie.
Zajrzeliśmy do tych przepisów. I rzeczywiście, zgodnie z ustawą produkty powstałe w wyniku obsługi lub naprawy samochodów nie są zaliczane do odpadów komunalnych, a więc urzędy miast i gmin nie mają obowiązku zajmować się nieodpłatnie ich zagospodarowaniem.
- I dlatego tych śmieci samochodowych znajdujemy w lasach i przydrożnych rowach rzeczywiście coraz więcej - przyznają nam w PSZOK-ach.
- To powinno być więc uregulowane na poziomie co najmniej uchwały Rady Miasta. Ale wiadomo, wszyscy oszczędzają na czym się da. Tylko, że za wyciąganie śmieci z rzek i lasów i tak zapłaci miasto - słyszymy.
Co jednak ciekawe, do PSZOK można oddać stare opony. Ale to właściwie jedyna część samochodowa, którą od nas odbiorą za darmo. Z jednego gospodarstwa domowego można oddać aż 12 sztuk opon rocznie.
Ponadto możemy też oddać resztki kosmetyków do pielęgnacji auta, spalone żarówki, stare dywaniki samochodowe i filtry powietrza. I jeszcze rada: naprawiając samochód w warsztacie czy serwisie pozostawmy tam stare części. Właściciele warsztatów mają podpisane stosowne umowy na zagospodarowanie i utylizację tych elementów. Warsztat to właściwie też jedyne miejsce, w którym możemy zostawić przepracowany olej. Bo tego też PSZOK-i nie chcą przyjmować.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?