Po raz pierwszy linię startu Rajdu Monte Karlino kierowcy przekroczyli w styczniu 1971 roku. Dokładnie 60 lat po pierwszej edycji Rajdu Monte Carlo, którą w 1911 roku zorganizował książę Monako Albert I, miłośnicy prędkości wzięli udział w mniejszym, ale własnym, bo lokalnym rajdzie. Start wyznaczono na parkingu przy ul. Połtawskiej w Koszalinie. O palmę pierwszeństwa z mercedesem, volkswagenem i polskim fiatem walczyły syrenki, trabanty i warszawy. Regulamin skonstruowany był tak, by na trasie pierwszego Rajdu Monte Karlino każdy kierowca miał równe szanse. Meta zlokalizowana była w Karlinie i tam też odbyły się próby zręcznościowe. Okazało się, że na piaszczystym boisku zdecydowanie lepiej radziły sobie małe auta.
Do pierwszej edycji zgłosiło się ponad dwudziestu zawodników. Impreza tak spodobała się kierowcom, że rok później do udziału zgłosiło się aż czterdziestu chętnych. Wielkie białe numery startowe zdobiły drzwi ich samochodów. Tytani szos rozpoczęli zmagania przed Zakładami Płyt Wiórowych w Karlinie. Ścigały się warszawy, syrenki, trabanty. 51 lat później na liście startowej są m.in. honda civic, seat cordoba, mitsubishi colt, bmw 3, subaru impreza, peugeot 206. Warto zobaczyć je w akcji.
W tym roku bazą rajdu ponownie będzie Homanit Arena w Karlinie. Załogi będą miały do pokonania łącznie 150 km. Odcinki specjalne wytyczone zostały w Karlinie, Białogardzie i Koszalinie. Dziewięć prób sportowych, zmagania na asfalcie, betonie i śliskiej kostce brukowej – chętnych na weryfikację swoich umiejętności i walkę z czasem jest już ponad trzydzieści załóg. Lista startowa zostanie zamknięta 10 marca o północy. Wpisowe w II turze zgłoszeń kosztuje 600 i 700 zł.
Rajd wystartuje w sobotę, 18 marca, o godz. 18.12. Miejsce: Homanit Arena w Karlinie.
- To bardzo ciekawa próba, bowiem jak na dłoni widać zmagania kierowców z odcinkiem specjalnym wokół Homanit Areny – mówi Maciej Raczewski, dyrektor imprezy.
- Punkt kulminacyjny to widowiskowa beczka. Później kierowcy pojadą na trudną próbę do Białogardu. Auta ślizgają się na kostce brukowej wokół Placu Wolności od krawężnika do krawężnika. Klimat starego miasta nocą, światła reflektorów – to wszystko tworzy fenomenalne widowisko.
Na niedzielę zaplanowano ostatni, wyjątkowy odcinek specjalny. Jedyny taki w Polsce! Załogi będą startować przy ul. Zwycięstwa w Koszalinie z dwóch przeciwległych krańców odcinka, niemal synchronicznie kręcić „beczki” i rozjeżdżać się w przeciwległych kierunkach.
- To jak rajdowy western - podkreśla Maciej Raczewski.
Z Koszalina kierowcy pojadą do Karlina, gdzie rajd zostanie zakończony. Najlepsi będą mieli do pokonania jeszcze... kilka metrów w górę. Windą wjadą na pierwsze piętro Homanit Areny.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?