Przemysław Klimek z ALAB laboratoria, firmy, która prowadzi mobilny punkt wymazowy w Koszalinie, przy ulicy Fałata, przyznaje, że badań wykonują coraz więcej, średnio około 100 dziennie. - Postanowiliśmy też wydłużyć godziny otwarcia, by skrócić czas oczekiwania na pobranie wymazu — mówi.
Dziś by wykonać taki test, należy mieć na niego skierowanie — wystawiają je lekarze, można też je dostać wypełniając formularz na stronie www.gov.pl.
Ale to ma się zmienić. Od 27 stycznia taki test będzie można zrobić w aptece, choć nie każdej. Testy będą opłacane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i nie będzie potrzebne skierowanie.
Test antygenowy polega na pobraniu wymazu z noso-gardzieli, na wynik czeka się kilka minut. Co ważne wynik będzie raportowany przez farmaceutę do systemu, czyli pozytywny oznaczać będzie kwarantannę, od wczoraj krótszą, siedmiodniową.
Testowanie będzie możliwe w aptekach, które podpiszą umowę z NFZ na świadczenie takiej usługi, bo — jak komentuje Małgorzata Koszur, rzecznik zachodniopomorskiego NFZ — przystąpienie do programu jest dobrowolne.
Testy będą wykonywać farmaceuci, którzy ukończyli szkolenie online. Dotychczas takie szkolenie przeszło już około 2 tys. farmaceutów.
Prócz szkolenia potrzebne jest też stworzenie odpowiednich warunków do wykonywania badań — co może oznaczać specjalne popieszczenie, najlepiej z osobnym wejściem, albo wyznaczenie godzin na wykonywanie testów, tak by nie mieszać potencjalnych chorych z klientami. A to — jak usłyszeliśmy od jednego z koszalińskich farmaceutów — sprawia, że badania w aptekach będą raczej wyjątkiem niż regułą.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?