Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej mężczyzn decyduje się na depilację klatki, pleców, a nawet... pośladków

Leszek Kalinowski, gazetalubuska.pl
Coraz więcej panów decyduje się na depilację klatki, pleców, a nawet... pośladków.
Coraz więcej panów decyduje się na depilację klatki, pleców, a nawet... pośladków. Fot. Archiwum
Strój i fryzura nie określają już płci. Panowie, tak jak kiedyś panie, starają się upodobnić do płci przeciwnej. Stąd kolczyki, wizyty w solariach i u kosmetyczki.

Panowie też chcą być modni. Wychodzą na wybiegi, walczą o tytuły mistera, ba - rozbierają się na scenie dla pań!. Zapuszczają, farbują włosy, noszą kolczyki, pierścionki, broszki, malują paznokcie, robią sobie makijaż.

W telewizji pokazują się w spódnicach np. podczas występu Justyny Steczkowskiej. W spódnicy koncertuje Sebastian Karpiel-Bułecka z zespołu Zakopower. Występuje w nich telewizyjny prezenterzy. Ale i od czasu do czasu mężczyzn tak odzianych można spotkać na ulicy.

Coraz częściej zaglądają też do kosmetyczek. W niektórych gabinetach jest ich więcej niż pań.

- Minęły już czasy, że panowie wstydzili się do nas przychodzić. Pojawiali się jedynie młodzieńcy z trądzikiem. Teraz dbają o siebie mężczyźni w różnym wieku - opowiada Krystyna Walczyk, kosmetyczka. - Oczyszczają sobie twarz, bardzo dbają o dłonie, stąd poddają się różnym zabiegom. No i bardzo modna jest depilacja. Plecy, klatka, pośladki… Dla wielu panów to już standard.

Na paznokcie namówiła mnie żona

- Nie wyobrażam sobie, bym założył koszulkę bez rękawków i nie wydepilował włosów pod pachami. Przecież to bardzo nieestetycznie wygląda. Poza tym człowiek się poci - zauważa Krystian, którego spotykamy u kosmetyczki. - Chcę też mieć gładką klatkę. Pan Krystian zdradza, że regularnie korzysta też z sauny, siłowni i solarium. Jest przedstawicielem handlowym firmy kosmetycznej. Musi więc ładnie wyglądać. Poza tym - zdradza - chce podobać się swojej dziewczynie.

Mężczyzna po 40. przychodzi ,,na paznokcie".

- Mam brzydkie palce, kiedyś o nie nie dbałem, dużo paliłem. Dziś jestem szefem i nie tylko pracownicy czy kontrahenci zwracają uwagę na mój wygląd. A jak to mówią, jak cię widzą, tak cię piszą - przyznaje pan Tomasz. - Trudno ukryć dłonie, gdy się podpisuje tyle umów, różnych dokumentów.
Na wizytę u kosmetyczki namówiła go żona. Początkowo trochę się krępował. Myślał, że to takie niemęskie, ale gdy zobaczył, ilu mężczyzn przychodzi na zabiegi, zmienił zdanie.

Więcej szaleństwa w ubiorach

Patryka nikt nie musiał namawiać. - Dla mnie to przyjemność i… obowiązek. Chcę być zadbany. Nie tylko psychologowie udowadniają, że atrakcyjnym osobom jest w życiu łatwiej. Szybciej zyskują sympatię, bardziej się im wierzy i więcej wybacza - zauważa Patryk. - Co miesiąc chodzę do fryzjera, kosmetyczki. W domu też robię sobie maseczki.

Patryk nosi też kolczyki w uszach i ozdobny medalion na piersi. Jego zdaniem męska moda wciąż jest zachowawcza, a powinna być na luzie, szalona jak damska. On sam w przyszłości chciałby zająć się projektowaniem. Choć przyznaje, że nie do końca wie, czy mu to wyjdzie.

Moda na dbanie o siebie przez mężczyzn to metroseksualizm. A modni chcą być młodzi, wykształceni, mężczyźni, mieszkających przede wszystkim w dużych miastach, dobrze sytuowani i zadbani. Mężczyźni długo teraz wybierają w drogeriach kremy, balsamy, odżywki czy żele do włosów. Są i tacy, którzy poddają się zabiegom usuwania zbędnego owłosienia czy wyrównywania sobie brwi.

W spódnicy do pracy?

- Lepiej się czuję, jak mam opalone ciało. Wydaje mi się, że jestem wtedy bardziej świeży, letni, nawet gdy minus 15 na termometrze - dodaje Paweł, 41-letni biznesmen.

-To dobrze, że Polacy zaczęli dbać o swój wygląd. Choć do mężczyzn z Europy Zachodniej wiele nam jeszcze brakuje - podsumowuje studentka Renata Kłys. - Jednak nadal w wielu krajach mówi się, że Polaka można poznać po brudnych butach i tłustych włosach.

A panie wolą ładnie pachnących, inteligentnych dżentelmenów niż chamskich macho - podkreśla. - Podoba się nam to, że mężczyźni w większym stopniu zaczynają akceptować w sobie kobiecą stronę osobowości. Takie cechy jak wrażliwość i delikatność są bardzo pożądane.

Metroseksualni uwielbiają zakupy i doceniają markowe produkty. Kupują dobre ubrania, buty i dodatki. Żona Pawła mówi, że w sprawach wyglądu jest jej najlepszym doradcą. Nigdy nie narzeka na zbyt długie zakupy, ale zawsze doradzi wybór sukienki czy bielizny.

- Nie przerażają mnie wizyty w kilku czy kilkunastu sklepach - mówi Paweł.

- Jego minusem zaś są zbyt duże wydatki na kosmetyki i markowe ubrania - wylicza żona Pawła, Elżbieta.

Czy założyłby spódnicę do pracy? - Teraz nie. Mimo wszystko, ale może za rok, dwa wszystko się zmieni - dodaje. - Przecież jeszcze kilka lat temu o pewnych rzeczach wstydziliśmy się głośno mówić, a dziś stały się normą.

Źródło:Panowie spędzają długie godziny przed… lustrem - gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!