Maja jest córeczką Pawła Dąbrowskiego, policjanta z Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie. Funkcjonariusz od dziewięciu pracuje w wydziale kryminalnym. Stoi na straży bezpieczeństwa, zdrowa i życia mieszkańców.
– Jest zawsze zaangażowany w pomoc innym ludziom, pomaga w rozwiązywaniu ich kłopotów. Uczynny dla osób tego potrzebujących, kochający dla rodziny i twardy wobec bandytów i złodziei – wskazuje st. asp. Katarzyna Kopacz, oficer prasowy KPP w Świdwinie. - Kiedy córka Pawła, Maja zachorowała miała niecałe 3 latka. Jej rodzice usłyszeli, że ich dziecko cierpi na złośliwy nowotwór neuroblastoma najwyższego IV stopnia z przerzutami do szpiku kostnego i kości. Długi proces leczenia, pobyty w szpitalach, diagnozy, ciągłe wyjazdy spowodował, że świat dziecka zmienił się w szpitalny koszmar.
Policjant zawsze pomagał innym. Dziś jego rodzina potrzebuje, by dobro wróciło. Maja przeszła już dziesięć cykli chemioterapii, resekcję guza pierwotnego, megachemię, autoprzeszczepienie komórek macierzystych, 14 naświetlań radioterapii oraz 5 cykli immunoterapii. Guz oplatał aortę, żyłę wrotną wątroby, żyłę krezkową oraz lewe nadnercze.
- Zakończyłyśmy leczenie dla przewidzianego protokołu. Jednak w brzuszku Mai nadal mieszka niechciany gość - masa resztkowa, która ze względu na lokalizację, jest trudna do usunięcia. Neuroblastoma to podstępny nowotwór, bardzo oporny na stosowane leczenie ale wierzymy, że uda nam się go wspólnie pokonać – opisują rodzice dziewczynki.
Światełkiem nadziei jest leczenie w Hiszpanii, dokładnie w Barcelonie - w najlepszej klinice leczenia neuroblastomy na świecie. - Wiemy, że w związku z obecną sytuacją na świecie będzie ciężko. Pamiętajcie o nas proszę. To dla nas, dla Mai ogromna szansa – apelują rodzice, Iwona i Paweł Dąbrowscy.
W marcu przez dwa tygodnie Maja była z tatą w barcelońskiej klinice. Cała masa resztkowa w Mai brzuszku ma wymiary około 7 x 3 x4 cm. Decyzja o operacji została odłożona ze względu na umiejscowienie aktywnego ogniska nowotworu. – Ogniska są pod wątrobą, w miejscu, gdzie przebiegają dwa duże naczynia krwionośnie. Zabieg obarczony jest ryzykiem trwałego uszkodzenia wątroby. Dalsze lecenie rozpocznie się 23 kwietnia – mówi pani Iwona, mama Mai. – Na kilka miesięcy pojedziemy z mężem, Mają i synkiem do Barcelony. Majusia otrzyma dwa cykle chemioimmunoterapii. Jeśli zniesie je dobrze, cykli będzie pięć.
Celem jest doprowadzenie do remisji nowotworu. Wtedy dziewczynka będzie mogła dostać szczepionkę przeciw wznowie neuroplastomy.
Ta kosztuje niewyobrażalne pieniądze – około 1,5 mln zł. A to część wydatków. Rodzice Mai nie znają jeszcze dokładnego kosztu leczenia córeczki w Hiszpanii. Kosztorys poznają na miejscu. Można szacować, że to również będą setki tysięcy złotych, może więcej niż milion, dlatego apelujemy o pomoc. Na stronie internetowej pomagam.pl trwa zbiórka środków na dalsze leczenie dziewczynki: pomagam.pl/pomocdlamajuni. Na Facebook’u na specjalnej grupie organizowane są licytacje:Licytacja Maja Dąbrowska / Majunia na Facebooku. Można też przekazać 1% podatku na rzecz Mai, KRS 0000396361 Cel szczegółowy 0074245 Maja.
Wszystkim darczyńcom bardzo dziękujemy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
