Wielu może zdziwić taki SMS, bo wcześniej ministerstwo wysyłało wiadomość, w której informowało, że tzw. trzecią dawkę można przyjmować po upływie sześciu miesięcy od pełnego zaszczepienia się przeciwko COVID-19. Ale to już nieaktualne. Teraz dawka przypominająca dla osób po pięćdziesiątce jest dostępna szybciej, po 5 miesiącach od przyjęcia drugiej dawki.
Dodatkowe szczepienie jest "przypominające". Dostępne w Europie szczepionki przeciwko COVID-19 (zgodnie z informacjami podawanymi przez producentów) chroni przed zakażeniem przez rok. Najnowsze badania wykazały, że po upływie ośmiu miesięcy od przyjęcia drugiej dawki, odporność na chorobę spada (choć wciąż chroni przed ciężkim jej przebiegiem). Dawkę przypominającą może przyjąć każdy dorosły Polak, pod warunkiem, że przyjął dwie dawki preparatu PfizerBioNTech, Moderna lub AstraZeneca lub jedną dawkę szczepionki Johnson & Johnson. Od zakończenia cyklu szczepienia musi minąć sześć miesięcy, tylko osoby 50+ mogą się na szczepienie zgłosić miesiąc wcześniej.
Obywatele, którzy wcześniej otrzymali szczepionkę Pfizera albo Moderny, powinni ponownie otrzymać preparaty ("swoich") firm. Natomiast zaszczepieni AstraZeneką i szczepionką Johnson&Johnosn mogą przyjąć dowolny preparat.
Na szczepienie nie trzeba się zapisywać do przychodni, w której się szczepiliśmy poprzednio. Można to zrobić w dowolnym punkcie. Zapisać się na nie można przez internet (w zakładce e-rejestracja na portalu pacjent.gov.pl), a także przez telefon, dzwoniąc pod nr bezpłatnej, całodobowej infolinii 989 lub kontaktując się indywidualnie z wybranym punktem szczepień. Można też wysłać SMS z wiadomością: SzczepimySie na numer 664 908 556 lub 880 333 333. Wybierając się na szczepienie, nie trzeba zabierać ze sobą żadnych potwierdzeń szczepień - szczepiący znajdzie je w systemie.
Jak się okazuje, Europejska Agencja Leków zaleciła już zatwierdzenie szczepionki przeciw COVID-19 firmy Pfizer/BioNTech dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat. W ciągu kilku dni ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć Komisja Europejska.
W Polsce niestety szczepienia idą nie najlepiej. W pełni zaszczepionych jest w kraju 20 320 159 osób.
To niestety jeden z powodów ciągłego rozwoju czwartej fali. Ministerstwo Zdrowia podało, że w piątek odnotowano 26 735 nowych przypadków zakażeń SARS-C-V-2. Jak to wyglądało w poszczególnych województwach?
- mazowieckie (4363),
- śląskie (3262),
- wielkopolskie (2471),
- dolnośląskie (2273),
- małopolskie (2049),
- pomorskie (1590),
- zachodniopomorskie (1504),
- kujawsko-pomorskie(1455),
- łódzkie (1340),
- lubelskie (1208),
- podkarpackie (1177),
- opolskie(930),
- warmińsko-mazurskie (916),
- lubuskie (762),
- podlaskie (656),
- świętokrzyskie (575).
Pandemia nie odpuszcza
Zdaniem ekspertów, nie osiągnęliśmy jeszcze szczytu zachorowań
- Spodziewamy się go na przełomie listopada i grudnia - mówi dr Magda Wiśniewska, kierowniczka Szpitala Tymczasowego w Szczecinie.
W kierowanym przez nią szpitalu przebywa obecnie 77 pacjentów z COVID-19. W tym czternastu na pod respiratorami i czworo na OIOM-ie.
- Wszyscy pacjenci w stanie ciężkim, tzn. podłączeni do respiratorów, są osobami niezaszczepionymi - twierdzi. - Jeśli do tej pory nie wierzyli w istnienie COVID-19, to najprawdopodobniej już wiedzą, że taka choroba jest i że jest groźna.
Jak wynika ze statystyk, są to ludzie coraz młodsi i do szpitali trafiają w złym stanie.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?