W Szkole Policji w Słupsku wykryto koronawirusa u 6 osób. Jednak sanepid w swoich raportach nie podaje informacji o nowym ognisku. Rzecznik potwierdza, że mieli chorych, ale zapewnia, że sytuacja jest opanowana.
- Grupę 63 słuchaczy przyjęliśmy w poniedziałek. Zgodnie procedurami i zaleceniami powiatowego inspektora sanitarnego najpierw od każdej osoby został pobrany wymaz. Wszystkie osoby przebywają teraz w systemie skoszarowanym. Tak funkcjonujemy już od kilku miesięcy i dzięki tym procedurom wirus się nie rozprzestrzenia. Jak się okazało, w grupie, która przyjechała do nas w poniedziałek 5 osób miało pozytywny wynik. Były to osoby z różnych miejsc w Polsce, zostały odesłane do miejscowości, w których zamieszkują. Dalsze decyzje co do tych osób podejmą odpowiedni powiatowi inspektorzy sanitarni, ustalą czy będę one pozostawać w kwarantannie domowej czy jest konieczność hospitalizacji. Oprócz 5 słuchaczy wirusa potwierdzono też u pracownika cywilnego, który mieszka na terenie powiatu słupskiego. On również był na czas zdiagnozowany i odizolowany. Wszystkie pomieszczenia zostały zdezynfekowane a szkoła może działać normalnie. Ponadto każdy słuchacz i członek kadry ma możliwość poddania się procedurom sprawdzającym obecność koronawirusa - mówi Piotr Kozłowski, rzecznik Szkoły Policji w Słupsku.
Przyczyną braku pojawienia się wzmianki o nowych zakażonych w raportach słupskiego sanepidu jest fakt, że osoby pochodziły z innych powiatów i zostały uwzględnione w raportach oddziałów ze swojego miejsca zamieszkania.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?