Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cuchnący potop w Trzebni

(r)
Tadeusz Życzyński pokazuje wylot jednej ze studzienek burzowych na swojej posesji, mocno zapchanej mułem. – W czasie deszczu wybija stąd wodę i zalewa nas – mówi.
Tadeusz Życzyński pokazuje wylot jednej ze studzienek burzowych na swojej posesji, mocno zapchanej mułem. – W czasie deszczu wybija stąd wodę i zalewa nas – mówi. Rajmund Wełnic
Gminni urzędnicy z Bobolic zamiast uporządkować gospodarkę ściekową we wsi Trzebnia wdali się w papierkową wojnę podjazdową z mieszkańcem.

Tadeusz Życzyński mieszka w jednym z kilkunastu domów w Trzebni, małej popegeerowskiej wsi. Pech chciał, że jego posesja znajduje się naturalnym obniżeniu terenu. - Drogą spływa do studzienek kanalizacji burzowej piach, szlam, wszelkie śmieci, a po burzach nawet gnojówka z pobliskiego gospodarstwa - mówi pan Tadeusz. - Nic dziwnego, że kanalizacja jest prawie niedrożna. Tworzą się wtedy wielkie kałuże, bo rur nikt nie czyścił od upadku PGR. To, co w końcu wleci do kanalizacji, płynie kilkadziesiąt metrów rurami pod terenem pana Tadeusza, potem otwartym rowem, do którego nieczystości odprowadzają także inni mieszkańcy wsi. Cuchnąca struga niknie potem gdzieś w pobliskim lesie.
T. Życzyński domagał się, aby bobolicki ratusz zrobił z tym w końcu porządek. Urzędnicy przyjechali, popatrzyli i nakazali sąsiadowi uszczelnić szambo, a panu Życzyńskiemu w ogóle je zbudować. - Sam nie ma szamba i odprowadza ścieki do rowu - mówi Sławomir Chmiel z Urzędu Miejskiego w Bobolicach. Jego zdaniem przecieki od sąsiada są na tyle nieduże, że nie powinny zalewać terenu pana Tadeusza. Jedynie po obfitych deszczach mogą się tworzyć rozlewiska w obniżeniu terenu, które zresztą pełni rolę naturalnej oczyszczalni ścieków.
- Bardzo chętnie zrobię szambo, jeżeli tylko ratusz zobowiąże do tego pozostałych mieszkańców i zrobi porządek z siecią burzową i ściekami w całej Trzebni - oburza się T. Życzyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!