Scenariusz ćwiczeń każdego dnia był podobny. Chodziło o to, by wszyscy strażacy mogli przećwiczyć walkę z ogniem w warunkach leśnych, czyli w pierwszej fazie obronę lasu przed rozprzestrzenianiem się ognia, budowanie magistrali wodnej oraz "atakowanie" ognia. Ostatniego dnia do strażaków dołączyli leśnicy z jednostek ratowniczych Lasów Państwowych.
Jak nam zdradził Artur Litwin, zastępca komendanta koszalińskiej straż pożarnej, takie ćwiczenia, w których strażacy zawodowi i ochotnicy, mogą zmierzyć się z ogniem, są organizowane bardzo rzadko.
Piotr Nowak, nadleśniczy Nadleśnictwa Manowo, podkreślał, że takie ćwiczenia są bardzo cenne.
- Przygotowujemy się na sytuacje, w których pożar wymyka się spod kontroli. Najczęściej panujemy nad tym, działa dobrze rozwinięty system ostrzegania, który pozwala nam szybko reagować razem ze strażakami, ale oczywiście różne sytuacje mogą się zdarzyć, dlatego tak ważne są takie ćwiczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?