Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyberataki: groźni są spece sponsorowani przez rządy a nawet nieuważni internauci

Zbigniew Biskupski AIP
Anna Kaczmarz/Polska Press
Zagrożenia w sieci płyną zewsząd. Jedni chcą ukraść nasze dane osobowe, inno podszyć się - kradnąc naszą tożsamość. By się skutecznie bronić przed tą formą agresji, trzeba przede wszystkim rozpoznać wroga, a więc ustalić z jakiej strony może nagle zjawić się zagrożenie.

W dobie współczesnych zaawansowanych cyberataków nie wystarczy jedynie znać zasoby swojej sieci, mieć świadomość jej słabych punktów i wprowadzać odpowiednie zabezpieczenia. Bardzo ważne jest także rozpoznanie wroga – cyberprzestępcy. Przygotowanie się do obrony przed znanym przeciwnikiem znacznie podnosi szansę na jej skuteczność.

Specjaliści z firmy Fortinet przygotowali specjalną klasyfikację zagrożeń. Chociaż obecnie istnieje wiele podmiotów, które stanowią niebezpieczeństwo w cyfrowym świecie, to większość z nich można zaliczyć do jednej z siedmiu kategorii.

Sponsorowani przez rządy – przestępcy zaliczani do tej grupy są dobrze finansowani i często kreują wyrafinowane, dobrze ukierunkowane ataki. Zazwyczaj są one motywowane względami politycznymi, gospodarczymi czy wojskowymi. Często szukają informacji i danych, które mogą być używane do celów wywiadowczych.

Zorganizowane grupy przestępcze – dla nich najczęstszą motywacją do ataków jest osiągnięcie zysków finansowych. Zwykle poszukują informacji umożliwiających identyfikację klientów lub pracowników firmy, danych bankowych, numerów kart kredytowych, czy też kluczowych dla działania organizacji cyfrowych zasobów.

„Haktywiści” – przestępcy motywowani ideologicznie lub politycznie, których celem są ataki pomocne w rozpowszechnianiu treści propagandowych lub szkodzenie organizacjom, z których polityką się nie zgadzają. Ostatecznym celem „haktywistów” jest podniesienie świadomości na ich temat, popieranych przez nich idei i zdobycie dla nich wsparcia.

Przestępca wewnątrz organizacji – ataki z wewnątrz organizacji, za którymi zwykle stoją niezadowoleni byli lub obecni pracownicy, którzy szukają np. zemsty albo korzyści finansowych. Czasami mogą współpracować z innymi podmiotami, np. ze zorganizowanymi grupami przestępczymi lub hakerami sponsorowanymi przez rządy – czy to z poczucia lojalności, czy dla prestiżu lub pieniędzy.

Okazjonalny – ta grupa przestępców to zazwyczaj amatorzy, często określani jako script kiddies, którymi kieruje pragnienie sławy. Z drugiej strony, czasem mogą działać w słusznej sprawie, pomagając organizacjom w odkrywaniu i zamykaniu luk w zabezpieczeniach.

Nieuważny użytkownik – w rzeczywistości największym problemem dla organizacji są jej pracownicy, którzy popełniają błędy w obrębie jej sieci. Błędy te wynikają najczęściej z nieprawidłowej konfiguracji sieci bądź udzielaniu dostępu do niej niewłaściwym osobom.

- Oczywiście znajomość listy potencjalnych zagrożeń to nie wszystko – zwraca uwagę Jolanta Malak, regionalna dyrektor sprzedaży Fortinet na Polskę, Białoruś i Ukrainę. – Należy także zidentyfikować, z jakimi problemami mierzy się organizacja i na ofensywę z czyjej strony jest najbardziej narażona. Dzięki temu można nadać priorytety podejmowanym działaniom ochronnym i przygotować się do skutecznego odpierania takich ataków.

Może zaciekawią Cię te artykuły? Kliknij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cyberataki: groźni są spece sponsorowani przez rządy a nawet nieuważni internauci - Strefa Biznesu