W tej chwili miasto czerpie wodę tylko z ujęcia w Rościęcinie. Naprawa awarii trwa. Z Koszalina dojechał właśnie fragment rury, który zostanie wymieniony.
- Jest gorzej niż początkowo myśleliśmy - powiedział nam przed chwilą wicedyrektor Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Kołobrzegu, Paweł Skweres, pilotujący usuwanie awarii na miejscu w Bogucinie. - To największa awaria od wielu lat.
- Myśleliśmy, że wystarczy załatać nieszczelność, ale uszkodzenie okazało się poważniejsze - dodaje dyrektorka, Wioletta Dymecka. - Prawdopodobnie rura leżała na głazie i po wielu latach nie wytrzymała. Z Koszalina przyjechała już rura, która zostanie wstawiona w miejsce uszkodzenia. Bardzo pomógł nam też właściciel firmy budowlanej Leon Zadka, który użyczył nam swojej dużej koparki.
Po odsłonięciu miejsca, w którym doszło do pęknięcia, pracownicy czekali aż z Koszalina dotrze transport z fragmentem rury, który zostanie wstawiony w uszkodzone miejsce.
- Takich rur nikt nie trzyma w firmie "na wszelki wypadek". Mamy szczęście, że potrzebny nam fragment był dostępny tak blisko.
Jak mówi dyrektorka, druga magistrala pracuje pełną parą. W związku z awarią najbardziej zagrożona brakiem wody jest dzielnica uzdrowiskowa. W pozostałych częściach miasta, na pewno spadnie ciśnienie wody. Lepiej więc nabrać jej trochę na zapas, tym bardziej, że po usunięciu awarii, na pewno znów z kranów popłynie przez pewien czas zmętniona woda. Nie tak bardzo jednak zmętniona, jak dwa dni temu.
- Jeszcze wczoraj przygotowaliśmy wszystkie beczkowozy - mówi dyrektorka. - Jeśli okażą się potrzebne, wystarczy zadzwonić pod alarmowy nr tel. 994.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?