Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeska wódka zabija. Kontrole sanepidu w regionie

Jakub Roszkowski [email protected]
Etykietki z butelki oryginalnej i podrobionej wódki z Czech
Etykietki z butelki oryginalnej i podrobionej wódki z Czech Izba Celna w Katowicach
Uważaj co pijesz. Wszystkie sklepy, restauracje, puby, także w naszym regionie, znalazły się pod lupą sanepidu. Inspektorzy sprawdzają kto handluje czeskim spirytusem. Bo ten, podrobiony, jest śmiertelnie trujący.

Trująca wódka

Trująca wódka

Dawka alkoholu metylowego zagrażająca uszkodzeniem nerwu wzrokowego to 4-15 ml, dawka śmiertelna minimalna wynosi jedynie 30 ml. W przypadku podejrzenia zatrucia alkoholem metylowym należy udać się do najbliższego szpitala lub wezwać karetkę pogotowia ratunkowego. Jedynie podjęcie wczesnego leczenia może uchronić osoby zatrute przed śmiercią.

- To ogromna, iście benedyktyńska praca, bo tylko w naszym regionie musimy dotrzeć do aż 1.000 sklepów - mówi Ewa Dawidziuk, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Koszalinie. - Do tego trzeba jeszcze doliczyć lokale gastronomiczne - mówi. - Właśnie więc zaczęliśmy.

Polecenie zbadania sklepów i wycofania alkoholi zlecił Główny Inspektor Sanitarny. To po doniesieniach z Czech o już ponad 20 przypadkach śmiertelnych zatruć alkoholem metylowym. Ten znajdował się w butelkach, które na pozór wyglądały jak oryginalne wyroby czeskich producentów wódek. Niektóre miały nawet znaki akcyzy. Chodzi m.in. o wódkę Lunar extra jemną, likier Albańska Borovicka, Lassky Tuzemak, Ostravska likerka.

Policjanci z Czech zatrzymali już 23 osoby podejrzewane o fałszowanie alkoholu i przyczynienie się do śmierci 21 osób. Co jednak ciekawe, zdaniem funkcjonariuszy do śmiertelnych zatruć doszło prawdopodobnie przez pomyłkę fałszujących spirytus. Niemal na pewno w sposób niezamierzony zmienili proporcje mieszanych alkoholi z dodatkiem metanolu. Dodajmy jeszcze, ponad 40 osób przebywa w szpitalach. Ich stan jest ciężki. W Polsce do tej pory zmarły, po zatruciu metanolem, dwie osoby.

Główny Inspektor Sanitarny wydał więc już w niedzielę decyzję o wstrzymaniu na terenie całego kraju sprzedaży wszystkich alkoholi - oprócz win i piw - pochodzących z Czech. W regionie koszalińskim inspektorzy sanitarni natrafili jednak tylko na czeską beherovkę. A ta nie została objęta wykazem wódek zakazanych.

- Wiemy jednak, że duże sieci handlowe natychmiast wycofały ze sprzedaży alkohole pochodzące z Czech. My więc musimy dotrzeć jedynie do tych mniejszych sklepów - mówi dalej dyrektor Dawidziuk z koszalińskiego sanepidu.

Wszystkie powiatowe stacje sanitarno - epidemiologiczne mają obowiązek dwa razy dziennie wysyłać meldunki do stacji wojewódzkich o postępach akcji. Wczoraj w szczecińskim sanepidzie mieli więc już informację o zabezpieczeniu 975 opakowań alkoholi czeskiej produkcji, które miały być sprzedane w naszym województwie. - W tej chwili jednak tylko zabezpieczamy te butelki, natomiast nie ma jeszcze decyzji kiedy będziemy badali ich zawartość - powiedziała nam Krystyna Szołomicka z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Szczecinie.

Inspektorzy przestrzegają, by dziś nie kupować alkoholi niewiadomego pochodzenia. - Unikajmy przede wszystkim zakupów na targowiskach, w butelkach bez oznaczeń akcyzowych, bo alkohol metylowy to bardzo silna trucizna - ostrzega Ewa Dawidziuk.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!