Czołpino - wrak z XVII wieku na dnie Bałtyku?

Znalezisko

Znalezisko

Długą na trzy metry drewnianą belkę znalazł w sierpniu ubiegłego roku turysta na plaży w Czołpinie. Zorientował się, że ma do czynienia z elementem zabytkowego statku. Zgłosił to pracownikom Słowińskiego Parku Narodowego, na terenie którego leży Czołpino. SPN zawiadomił archeologów z Gdańska.

Niestety, nie udało się ustalić, z jakiego typu statku pochodzi znalezisko.

- Badania dendrochronologiczne wykazały, że wyrzucony przez morze węzłówek statku został zrobiony z drewna ściętego w drugiej połowie XVII wieku - mówi Iwona Pomian, kierownik działu archeologii podwodnej Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

- Niestety, nie udało się nam ustalić dokładnej daty rocznej, bo drzewo, z którego wykonana była znaleziona część, rosło krzywo i jego przyrosty słojów są zdeformowane.

Naukowcy nie stwierdzili, czy znaleziony węzłówek pochodzi ze statku handlowego czy okrętu wojennego. - To zbyt mała część - tłumaczy Pomian. - Pewnie udałoby się nam, gdyby był to maszt z charakterystycznym bocianim gniazdem.

Po rozmiarach trzymetrowego elementu widać, że należał on do dużego statku, który miał przynajmniej 20 metrów długości.
Dla archeologów znalezienie nawet tak niewielkiego elementu ma duże znaczenie. To, że został on znaleziony na brzegu w dobrym stanie, świadczy o tym, że gdzieś w pobliżu Czołpina mogą być równie dobrze zachowane pozostałe części statku, a nawet on cały.

Drewniana belka będzie teraz konserwowana polietylenem glikolu. Konserwacja potrwa około półtora roku. Dopiero po tym czasie będzie prezentowana na wystawie w muzeum w Gdańsku.