Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery miesiące Czytelnik czekał na Internet

INGA DOMURAT [email protected]
Z Krzysztofem Dobrzyńskim Netia rozwiązała umowę na dostawę stałego łącza internetowego 30 lipca. Nasz Czytelnik nawet przez dzień nie miał szansy korzystania z usługi, ale dopiero teraz formalnie łącze zostało zwolnione.
Z Krzysztofem Dobrzyńskim Netia rozwiązała umowę na dostawę stałego łącza internetowego 30 lipca. Nasz Czytelnik nawet przez dzień nie miał szansy korzystania z usługi, ale dopiero teraz formalnie łącze zostało zwolnione. Fot. Piotr Czapliński
Umowa z Netią na stały dostęp do internetu podpisana 9 czerwca na trzy lata, cena promocyjna, prędkość zadowalająca. Pozostało tylko czekać na uruchomienie usługi. I tu pojawił się problem.

Z przyczyn technicznych okazało się bowiem to niemożliwe, ale po naszej interwencji, Krzysztof Dobrzyński z podkoszalińskiego Cewlina otrzymał potwierdzenie zwolnienia łącza. Do tej pory internet formalnie... miał.

- To, co ze mną przez tyle miesięcy wyprawia Netia, to skandal. 30 lipca już otrzymałem od nich pismo z informacją, że z przyczyn technicznych rozwiązują ze mną natychmiast umowę. Winna miała być Telekomunikacja Polska. No i cóż, pogodziłem się z tym, ale ponieważ zależało mi na posiadaniu internetu, zacząłem zasięgać informacji u innych firm, które mogłyby zaoferować mi tę samą usługę. A tu czekała mnie niespodzianka, bo gdzie nie poszedłem, to dowiadywałem się, że przecież ja internet mam, bo moje łącze jest zajęte. Byłem w szoku. Bo sądziłem, że rozwiązanie umowy przez Netię jest jednoznaczne z tym, że już nic mnie z tą firmą, czy z TP SA nie łączy, że nie muszę się przejmować formalnościami, bo to nie z mojej winy internetu nie mam. A tu mamy koniec listopada i nadal mam związane ręce, bo niby mam internet, ale przecież go nie mam. Do tego jeszcze dostałem rachunek - mówił nam Krzysztof Dobrzyński.

Nasz Czytelnik był oburzony, że wielokrotnie dzwoniąc do Netii odsyłany był do TP SA i na odwrót. Nie mogąc się doczekać pozytywnego rozwiązania jego problemu, przyszedł do koszalińskiej redakcji. My szybko sprawą się zajęliśmy i uzyskaliśmy wyjaśnienia od Małgorzaty Babik, rzecznika prasowego Netii. - W imieniu firmy przepraszam, że załatwienie tej sprawy tak się przeciągnęło - pisze Małgorzata Babik. - 19 listopada otrzymaliśmy od TP potwierdzenie zwolnienia łącza, a 20 listopada do Krzysztofa Dobrzyńskiego wysłaliśmy pozytywną odpowiedź na reklamację jedynej wystawionej faktury, która przekazana została do całkowitej korekty. Warto jednocześnie zwrócić uwagę na fakt, że skoro TP odmówiła Netii uruchomienia internetu na łączu pana Dobrzyńskiego z powodu braku możliwości technicznych, to również były monopolista nie powinien być w stanie udostępnić temu klientowi usługi internetowej na tej samej linii.

Od razu sprawdziliśmy, czy nasz Czytelnik rzeczywiście ma już wolne łącze.

- Tak, od środy - potwierdza Krzysztof Dobrzyński. - Interwencja "Głosu" i moje nieodpuszczenie tej sprawy razem poskutkowały. Teraz chcę jak najszybciej mieć internet. Wszyscy sąsiedzi wokół mają Neostradę i ja chyba też się na nią zdecyduję. I naprawdę nie interesują mnie przepychanki między Netią a TP SA., o to kto jest silniejszy i wygrywa walkę o klienta. My klienci nie powinniśmy w ogóle o niej wiedzieć, a tym bardziej odczuwać ją na własnej skórze. Tak, jak mnie to spotkało. Bo zostaje niesmak i to wobec Netii, bo to z nią podpisałem umowę. A fakt jest taki, że jeżeli jedyną dla mnie szansą na internet będzie Neostrada, to właśnie ją założę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!