Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy mag przechytrzy starego lisa?

Janusz Kaźmierczak [email protected]
Roman Pawluczenko pokonał takiego asa jak Edwina van der Sara. Teraz zapewne zechce „sprawdzić” Ikera Casillasa.
Roman Pawluczenko pokonał takiego asa jak Edwina van der Sara. Teraz zapewne zechce „sprawdzić” Ikera Casillasa.
Dziś, o godzinie 20.45 na stadionie w Wiedniu, belgijski sędzia Frank de Bleeckere da sygnał do rozpoczęcia drugiego półfinału Euro 2008.

Będzie to rewanż za potyczkę w fazie grupowej, w której Hiszpanie rozjechali Rosjan 4:1. To wcale nie oznacza, że teraz podopieczni trenera Aragonesa będą mieli spacerek. Kopciuszek z Rosji stał się bardzo groźny.

W pierwszej konfrontacji Rosjan pogrążył David Villa, który strzelił trzy bramki. Od tego czasu jego gwiazda nieco przybladła, zaś w światowych mediach głośno o liderze ekipy rywali - Andriju Arszawinie. O zawodnika grającego ostatnio w Zenicie Sankt Petersburg biją się czołowe kluby z kontynentu. Nieoficjalnie mówi się, że najbliżej mu do... Hiszpanii, a konkretnie do Barcelony.

- Nie jestem zaskoczony grą Arszawina. Zdawaliśmy sobie sprawę z jego talentu już podczas kwalifikacji. Stał się teraz kluczowym zawodnikiem - mówi trener rosyjskiej jedenastki Guus Hiddink, nazywany przez niektórych magiem.

Aragones pewny awansu

Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego mają świadomość, iż nie są tak groźni w ataku i szybcy, jak na początku zmagań o tytuł ME. Jednak w oryginalny sposób do walki mobilizują ich kibice, za pośrednictwem strony internetowej "Marcy". Otóż chętni zapisują się na specjalnej liście fanów, którzy po zdobyciu złotego medalu przez swoich pupili są gotowi ogolić głowę. Podobno jest już 10 tysięcy zgłoszeń.
- Jeśli ktoś uważa, że Rosjanie zaprezentują się tak jak dziesiątego czerwca w Innsbrucku, to jest w dużym błędzie - przestrzega hiszpański gracz Cesc Fabregas, autor czwartego gola w spotkaniu grupy D.

Pewności siebie nie trac 70-letnii trener Aragones. - Spokojnie, spokojnie. Półfinał to dużo, ale jeszcze więcej przed nami. Przyjedzie czas na radość i zabawę - dodaje.
Niektórzy zarzucają mu, że jest staromodny. - Futbol to głównie emocje. Czasami lepiej popatrzeć piłkarzowi głęboko w oczy niż w laptopa - uważa Aragones.

Pod jego wodzą hiszpańska drużyna narodowa wygrała 37 z 52 meczów. Przegrała ledwie cztery. Obecnie pozostaje niepokonana od 20 spotkań. Jeżeli Aragones wróci do kraju z Pucharem Henriego Delaunaya, wyrówna osiągnięcie Jose Villalongi, który w 1964 roku wywalczył z Hiszpanami mistrzostwo Starego Kontynentu.
Hiddink wolałby Włochów

Selekcjoner rosyjskich piłkarzy wolałby, żeby jego młody i waleczny zespół grał w półfinale z mistrzami świata Włochami.

- Oglądałem mecz półfinałowy Włochy - Hiszpania i naprawdę wolałbym grać z Włochami. To drużyna, w której wielu zawodników stoi w jednym miejscu, za piłką, co daje przestrzeń do rozegrania akcji gdzie indziej - powiedział.

W dzisiejszym meczu Rosja wystąpi bez pauzujących za żółte kartki pomocnika Dmitrija Tobinskiego (strzelił drugą bramkę w ćwierćfinale z Holandią - 3:1) i środkowego obrońcy Denisa Kołodina. Tego drugiego prawdopodobnie zastąpi Wasilij Bieriezucki. Holenderskiego trenera martwią drobne urazy Dinijara Bilaletdinowa, Iwana Sajenki i Aleksandra Aniukowa. Cała trójka trenowała z kolegami, choć nie tak intensywnie jak pozostali zawodnicy

Nie są przesądni

Hiszpanie mają szansę nawiązać do sukcesów swych poprzedników, którzy w 1964 i 1984 roku wygrywali mecze półfinałowe. Bilans konfrontacji z Rosją (wcześniej ZSRR) jest bardzo dobry - pięć zwycięstw, dwa remisy i porażka (ale dawno temu, w 1964 r. - w finale mistrzostw Europy).

Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego nie przejmują się żółtym kolorem koszulek (Rosjanie wystąpią tradycyjnie, na czerwono), w których mają zagrać w półfinale, choć w ich kraju żółta barwa uchodzi za pechową.

- Jeśli dobrze pamiętam, graliśmy w żółtym kolorze, gdy w lutym w towarzyskim meczu pokonaliśmy Francję - powiedział pomocnik Xavi Hernandez.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!