Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas powiedział, że miasto zleci prace koncepcyjne, które mają odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle uda się na zboczach Górki Rynkowej zrobić stok narciarski.
- Ranking pomysłów obejmuje wyciąg do nart oraz całoroczną kolejkę saneczkową - mówi Tomasz Czuk, rzecznik ratusza. - Propozycje od mieszkańców napływają, więc sprawa jest ciągle otwarta. Na pewno będziemy szukali na ten cel zewnętrznych środków pomocowych.
Burmistrz dodaje, że zagospodarowana Górka Rynkowa wpisałaby się w urządzenie terenów od ulicy Cieślaka po Kopernika. Pomysł bynajmniej nie jest nowy. Planiści projekty wykorzystania wzniesienia górującego nad Szczecinkiem mieli jeszcze w latach PRL. Mówiło się o zrobieniu tu amfiteatru. Stok narciarski miałby wtedy powstać z drugiej strony, gdzie zbocza są łagodniejsze. Nic z tego nie wyszło. Cztery lata temu proponowaliśmy w "Głosie" powrót do urządzenia stoku - ustawienia wyciągu orczykowego, oświetlenia i armatki do naśnieżania.
Z Rynkowej Alp nie zrobimy, ale wydaje się, że stok dla amatorów i dzieci już jak najbardziej. Górka w najwyższym punkcie wznosi się 153,6 metrów nad poziom morza, w najniższym 137 metrów. Różnicę poziomów można nieco zwiększyć nasypując nieco ziemi lub ustawiając jakąś platformę. Na dole wielkiego pola do manewrów nie ma, bo teren jest podmokły.
Jakie są doświadczenia innych miast? Np. w Chodzieży od dekady jest stok narciarski o długości 550 metrów (obecnie 350) i cieszy się ogromnym wzięciem. Wyciąg w latach 80. był i w Polanowie na Górze Warblewskiej, ale od dawna nie działa, choć tamtejsze władze myślą o reaktywacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?