Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do "Romea i Julii" zgłosiło się ponad 60 kandydatów na tancerzy (zdjęcia)

Barbara Koś
Tak tańczyli panowie
Tak tańczyli panowie Fot. Tadeusz Klocek
Prawie pięćdziesiąt dziewcząt i tylko szesnastu młodzieńców chciało wystąpić w scenach zbiorowych w sztuce "Romeo i Julia" przygotowywanej w Teatrze Powszechnym i przyszło w czwartek na casting do teatru.
Casting do "Romeo i Julii"

Casting do "Romeo i Julii"

Dyrekcja teatru wspólnie z reżyserem spektaklu, Katarzyną Deszcz poszukiwali statystów do scen zbiorowych. Chodziło o młode osoby w wieku około 17 - 21 lat z przygotowaniem tanecznym.

Apel spotkał się z dyżym zainteresowaniem. Na casting stawił się prawdziwy tłum.

Panowie czekają, panie tańczą

Choreograf, Joanna Semeńczuk, pracująca już z tancerzami w "Skrzypku na dachu", zaraz wprowadziła porządek.
- Panie wchodzą na salę, panowie czekają - zarządziła i aż sama zdziwiła się liczbą pań. Szybko je przeliczyła. Wyszło dokładnie czterdzieści siedem.
- Jestem zaskoczona - powiedziała Joanna Semeńczuk - na castingu do "Skrzypka" otwieraliśmy szeroko drzwi- bo może ktoś jeszcze przyjdzie.

Zaraz też przeszła do rzeczy.
- Potrzebujemy siedem pań - oznajmiła krótko choreograf. Tłum dziewcząt niepewnie popatrzył po sobie.

Osobno starsze i młodsze

Dziewczęta zostały podzielone na grupy. Osobno dwudziestolatki, osobno 19 - latki, osobno 18 - latki, osobno młodsze. Okazało się, że najwięcej jest szesnastolatek.

Choreograf sprawdziła jeszcze, która z dziewcząt miała już do czynienia z tańcem. Usłyszała, że wszystkie.

Poszczególne grupy miały podobne zadania. Pod okiem pani Joanny musiały poruszać się tanecznym krokiem, najpierw bez muzyki a potem już w takt pięknej melodii skomponowanej do jednego z szekspirowskich sonetów przez Grzegorza Turnaua. Nad muzyką czuwał Wojciech Kepka, teatralny akustyk.

- Trzy kroki naprzód, potem obrót, potem dwa kroki - polecała pani Joanna.

Tańczące dziewczęta cały czas obserwowała czujnie Katarzyna Deszcz, reżyser "Romea i Julii". Często też wymieniały ciche uwagi z panią choreograf, niesłyszane oczywiście przez tańczące. Uwagami z paniami dzielił się też Zbigniew Rybka, dyrektor Teatru Powszechnego.

Kiedy już grupy wszystkie grupy taneczne pokazały umiejętności, pani Joanna wybrała grupę mniejszą. Po kolejnych ćwiczeniach z mniejszej pozostawiła szesnaście pań, które zostały zapisane na liście.

Teraz pora na panów

Po damach na salę wkroczyli młodzieńcy. Niektórzy stanęli przez panią Joanną w stylu "zwiotczalym".
- Co to za postawa?! - przywołała do porządku kandydatów pani choreograf. - Wyprostować się, pierś naprzód.

- Oni muszą pasować do Romea - rzuciła cicho pani reżyser i zaraz przyprowadziła Macieja Zacharzewskiego, który zagra Romea i Adama Konowalskiego, wcielającego się w postać Ben Volja.

Aktorzy wstąpili w szereg tancerzy i obie panie plus dyrektor uważnie zlustrowali wszystkich.
Aktorom podziękowano, pan Wojtek włączył muzykę i próba potoczyła się dalej.

Były gwiazdy i stanie na rękach

- Co, prócz tańca, możecie zaproponować?- zapytała pani choreograf.
Były gwiazdy, stanie na rękach, elementy brekdensu i inne wymyślne figury.

- Tylko sobie czego nie zrób…! - upomniała choreograf jednego z nazbyt aktywnych kandydatów.
Sytuacja powtórzyła się: Joanna Semeńczuk wybrała dwunastu najlepszych i wysłała do zapisania się na listę, skrupulatnie wypełnianą przez wicedyrektor teatru, Małgorzatę Szwed.

- Jestem zadowolona z rezultatu castingu - powiedziała mam pani Joanna.- Obie z panią reżyser zwracałyśmy uwagę nie tylko na sam taniec ale na całość sylwetki kandydatek i kandydatów. Oprócz tańca oni będą musieli też grać.

Są przodownicy i rezerwowi

Joanna Semeńczuk nie chciała nam jeszcze zdradzić nazwisk "laureatów".
- Są wśród nich soliści i rezerwowi - powiedziała. - A kto ostatecznie zostanie wybrany okaże się w trakcie prób.

- O castingu powiedziała nam mama, która przeczytała o tym w gazecie - powiedziały nam bliźniaczki, Ala i Ola Zakrzewskie oraz ich koleżanka Iza Grałek z gimnazjum numer 22.- Tańczymy w grupie Oliwia Dance i chciałyśmy spróbować sił tutaj. Nieważne, czy się dostaniemy na scenę czy nie. My po prostu kochamy taniec.

- Młodzież wystąpi w scenach zbiorowych sztuki - wyjaśniła nam Katarzyna Deszcz, reżyser. - Przed wszystkim w scenach balu. Lecz warunek: tancerze muszą komponować się z postaciami Romea i Julii. Myślę, że mamy już takich wykonawców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie