- Jako mieszkaniec tej okolicy mam poważne wątpliwości co do metod realizacji inwestycji - mówi Czytelnik. - Na tym odcinku rosło sporo drzew, które wycięto do samej ziemi, zostawiając pnie. Ale zamiast te pnie wyciągnąć i oczyścić teren, zasypywane i zagęszczane są piaskiem. Na to kładziony jest chodnik oraz ścieżka rowerowa. Miną dwa-trzy lata i drewno w ziemi spróchnieje, a nawierzchnia się zapadnie. Zrobi się śmietnik. Myślę, że zawczasu lepiej zareagować i uniknąć fuszerki.
Trzeba zrobić to dobrze, a nie potem wszystko zrywać i poprawiać. Odpowiedzialni za inwestycję urzędnicy powinni się temu przyjrzeć - uważa Czytelnik.
- Projekt i wykonanie inwestycji przygotowywane były przez osoby z uprawnieniami - odpowiada na to Tomasz Tesmer, wicestarosta. - W ogłoszonym przetargu jest zawarty punkt o trwałości inwestycji, a wykonawca daje 5-letnią gwarancję. Wszystko jest robione zgodnie z projektem. Nikomu nie zależy, by było to źle zrobione. Odbiory planujemy na koniec czerwca, mam nadzieję, że warunki atmosferyczne pozwolą dokończyć budowę bez przeszkód w terminie. Wyślemy jednak kogoś z Powiatowego Zarządu Dróg, by sprawdził sytuację na budowie i w razie czego zareagujemy - zapewnia Tesmer.
Przypomnijmy, wcześniej mieszkańcy zgłaszali też, że wykonawca wywozi ciężkim sprzętem tony ziemi na polder Dobiesławiec. Niszczy w ten sposób istniejącą drogę (ta już popękała w wielu miejscach). Urzędnicy mieli też sprawdzić czy można w ogóle w taki sposób podnosić poziom polderu.
Zobacz także Tragiczny wypadek na krajowej "11" koło Mostowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?