Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąb Dębno przetestuje lidera ze Szczecinka

Rajmund Wełnic
W meczu z Odrą Chojna nie brakowało okazji do strzelenia goli, ale MKP przywozi tylko remis. Na zdjęciu grający trener Zbigniew Węglowski (niebieska koszulka)
W meczu z Odrą Chojna nie brakowało okazji do strzelenia goli, ale MKP przywozi tylko remis. Na zdjęciu grający trener Zbigniew Węglowski (niebieska koszulka) Rajmund Wełnic

W rozegranym w awansem meczu 7. kolejki MKP Szczecinek zremisował 1:1 z Odrą Chojna tracąc gola w końcówce. Nie udało się obronić prowadzenia po golu Grzegorza Kozanko ani odzyskać go w doliczonym czasie, jak w meczu z Astrą. Suma pecha i szczęścia zawsze wychodzi na zero, a każda seria musi się kiedyś skończyć, bo klub ze Szczecinka wygrał do tej pory wszystkie mecze w IV lidze.

- Dało o sobie znać zmęczenie sezonem, bo licząc sparingi, gramy już od lipca - mówi Zbigniew Węglowski, grający trener MKP Szczecinek. - Nam nie wychodziła natomiast w Chojnie gra kombinacyjna. Wiadomo też, że nie mogliśmy wygrywać bez końca. Teraz nioe graliśmy 10 dni, odpoczęliśmy i powinno być lepiej.

Mecz z Odrą to już historia, ale tak się złożyło, że jeden punkt wystarczył, aby umocnić się w fotelu lidera. Swoje spotkania przegrywali bowiem następni w tabeli i MKP z 19 punktami ma już 4 punkty nad kolejnym Raselem Dygowo. Przed zespołem jednak seria kluczowych meczów - u siebie z Dębem Dębno Lubuskie już w tę sobotę (godz. 14), a potem wyjazdy do Dygowa i Leśnika Manowo.

Na początek solidnt Dąb (3. w zeszłym sezonie, był blisko awansu), z którym zawsze gra się ciężko. W zeszłym sezonie Darzbór przegrał 0:1 na wyjeździe i zremisował 1:1 w rewanżu. - Ostatnio Dąb pewnie wygrał z Leśnikiem, widać, że jest w formie - Zbigniew Węglowski mówi, że nie szykują specjalnej taktyki na rywala. Drużyna ma dominować na boisku niezależnie od klasy przeciwnika, choć w zależności od rozwoju sytuacji będzie przechodzić płynnie od ataku pozycyjnego do gry z kontry. - Znamy kilku kluczowych piłkarzy Dębu, zwłaszcza z formacji ofensywnych i na ostatnim treningu omówimy ich grę - Zbigniew Węglowski dodaje, że w sobotę - poza kontuzjowanym od dłuższego czasu Karolem Sadzikiem - ma do dyspozycji wszystkich zawodników.
Niezależnie od wyniku sobotniego meczu MKP pozostanie liderem i z tej pozycji pojedzie do Dygowa i Manowa. W walce ze spadkowiczami z III ligi, którzy chcą tam wrócić, rozstrzygnie się nie tylko przewodnictwo tej jesieni, ale i kwestia awansu na wiosnę. Stawka jest spora i miejmy nadzieję, że nie sparaliżuje naszych piłkarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!