MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Daniel Dembowski opuścił więzienie w Tunezji. Ale z Tunisu wyjechać nadal nie może

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Daniel Dembowski przed zatrzymaniem w Tunezji. - Prosimy, pomóżcie w uwolnieniu naszego syna. Sami nie damy rady.  Jeśli tylko możecie nagłaśniajcie jego historię - apelują jego rodzice.
Daniel Dembowski przed zatrzymaniem w Tunezji. - Prosimy, pomóżcie w uwolnieniu naszego syna. Sami nie damy rady. Jeśli tylko możecie nagłaśniajcie jego historię - apelują jego rodzice. Archiwum Rodzinne
Przetrzymywany w Tunezji Daniel Dembowski z Koszalina opuścił więzienie, ale nadal nie może opuścić Tunisu. Jest pod nadzorem tunezyjskiej policji i nikt wie, kiedy będzie mógł wrócić do domu. Na miejscu rozmawiali z nim rodzicie, którzy polecieli, aby zobaczyć syna. - Daniel jest w bardzo złej kondycji psychicznej. Boi się, że zaraz znowu wróci do więzienia – mówią zrozpaczeni.

Historia 25-letniego studenta medycyny poruszyła całą Polskę. Młody turysta 10 maja został zatrzymany na ulica tunezyjskiej stolicy przez policjantów w cywilu, gdy robił zdjęcia w trakcie zwiedzania. Od tego momentu jest uwięziony przez tunezyjskie władze – bez postawienia mu jakichkolwiek zarzutów - a ostatnie tygodnie spędził w więzieniu, w którym przetrzymywani są pospolici przestępcy. W ostatnim czasie jego sytuacja zmieniła się o tyle, że nie przybywa już za więziennymi murami. Sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek opłacanego przez rodzinę chłopaka tłumacza, który dał za niego poręczenie i dzięki temu Daniel mógł opuścić więzienie. Nadal nie może jednak wyjechać z Tunezji, przebywa w mieszkaniu tłumacza i musi co jakiś czas kontaktować się z policją. Koszalinianin jest w kiepskiej kondycji psychicznej. Bardzo martwi to rodziców Daniela, którzy przez kilka dni byli w Tunisie i mogli się z nim zobaczyć.

- Polecieliśmy tam tylko po to, aby go uściskać. Przecież od 10 maja nie mamy z nim żadnego kontaktu - mówi ze łzami w oczach Kamila Dembowska tuż po powrocie do Koszalina.

- Fizycznie wygląda w miarę dobrze, choć mocno schudł. Gorzej z psychiką. Ostatnie wydarzenia odcisnęły na nim swoje piętno, jest psychicznie wycieńczony. Martwi się, że jego plany życiowe w Polsce legły w gruzach, bo przecież ma swoje zobowiązania na uczelni. Boi się bardzo, a my wraz z nim, że w każdej chwili sąd zmieni zdanie i wróci do więzienia. A najgorsze jest to, że jesteśmy w kompletnym zawieszeniu. Nie wiadomo, kiedy jego sprawa będzie ponownie rozpatrywana przez sąd, czy to będzie za miesiąc, czy za pół roku. Wszyscy jesteśmy już u kresu wytrzymałości – załamuje ręce pani Kamila.

Wraz z mężem gorąco apelują do pomoc do wszystkich, którzy mogą pomóc. - Prosimy, pomóżcie w uwolnieniu naszego syna. Sami nie damy rady. Jeśli tylko możecie nagłaśniajcie jego historię. On nie zrobił nic złego, nie jest żadnym przestępcą. Po prostu był w złym miejscu w złym czasie - mówi Grzegorz Dembowski.

Daniel Dembowski trafił do Tunezji w ramach wycieczki. Pojechał sam, bez żadnych osób towarzyszących. 10 maja nie został z grupą, ale pojechał do Tunisu, aby samotnie zwiedzić miasto. Będąc na miejscu, robił pamiątkowe zdjęcia. W pewnej chwili kilku mężczyzn zażądało od niego oddania telefonu. Byli to policjanci po cywilnemu. W telefonie zobaczyli zdjęcia budynku, którego, ich zdaniem, fotografować nie wolno. Zatrzymali Daniela i pojechali do jego pokoju hotelowego. Tutaj nic nie znaleźli, mimo to zabrali go do aresztu policyjnego bez postawienia zarzutów.

Wszyscy byli pewni, że koszmar ten zaraz się skończy. Polski konsul wraz z miejscowym prawnikiem – również opłacanym przez rodziców Daniela - tłumaczyli tunezyjskim władzom, że Polak, choć wykazał się pewną nieostrożnością, to nie jest żadnym terrorystą, ale zwykłym studentem i turystą, że nigdy nie miał konfliktu z prawem. Pomimo to podczas pierwszego posiedzenia sądu w Tunisie sędzia nie zdecydowała o jego uwolnieniu. W zamian wyznaczyła kolejne posiedzenie na 3 czerwca, a do tego czasu policja miała szczegółowo zbadać telefon (wynikało to z tego, że wśród zdjęć były te z jego przeszkolenia w ramach Wojskowej Obrony Terytorialnej, które przeszedł jakiś czas temu). Policja jednak nie zdążyła gruntowanie sprawdzić telefonu. W związku z tym sędzia odroczyła sprawę bez podania kolejnego terminu.

Po naszych wcześniejszych publikacjach sprawa uwięzienia Daniela Dembowskiego stała się głośna w kraju. Urzędnicy z Ministerstwa Spraw Zagranicznych zapewniają, że przypadek ten jest im dobrze znany i cały czas są prowadzone intensywne działania dyplomatyczne na rzecz uwolnienia młodego Polaka (na rzecz odzyskania przez niego wolności zaangażował się też Stanisław Gawłowski, senator Koalicji Obywatelskiej z Koszalina). O przypadku Daniela Dembowskiego została poinformowana także Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy.

- Wszyscy czekamy na szczęśliwy powrót syna do domu. Tylko to się teraz liczy - mówią rodzicie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gk24.pl Głos Koszaliński