- Nie zawsze byłem grzecznym chłopcem - bez owijania w bawełnę przyznał Tygrys. - W młodości uczestniczyłem w walkach ulicznych. Na szczęście moi trenerzy wbili mi do głowy, że nie mogę wykorzystywać nabytych u nich umiejętności na ulicy. Inaczej nie będę mógł trenować z nimi boksu. To poskutkowało.
Bokser przyznał, że jego życie też mogło zupełnie inaczej się potoczyć. Gorąco apelował do skazanych, żeby w tych trudnych dla nich chwilach nie załamywać rąk.
- To, co widzi się w hospicjach, albo na chirurgii dziecięcej, te dramaty dzieci i ich rodziców, to są dopiero nieszczęścia - dodał Dariusz Michalczewski. - Wy musicie odsiedzieć za swoje błędy, a następnie wyjść z głową do góry, cieszyć się ze zdrowia i dobrze się prowadzić.
Gość dostał w prezencie swój portret namalowany przez więziennego artystę. Zrewanżował się albumem ze zdjęciami ze swojej kariery. Rozdawał autografy i pozował do zdjęć. Dodajmy, ze spotkanie zorganizował wychowawca ZK Stare Borne Waldemar Aleksandrowicz.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?