- W Polsce dzieją się ważne rzeczy. Myślę, że przed nami jakaś zmiana, najważniejsza dokona się w preferencjach, zwłaszcza ludzi młodych, którzy często nie włączali się w sprawy publiczne i nie brali udziału w wyborach. Ta sprawa zmieni ich myślenie na sprawy polskie - mówi nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa, który wziął udział w protestach odbywających się w Darłowie.
Włodarz nie widzi szans na rozmowy pomiędzy obozem rządzącym a opozycją na temat aborcji. - Sądzę, że żadnych rozmów nie będzie, ponieważ metodą polityczną Jarosława Kaczyńskiego jednak nie jest okrągły stół i dialog. Będzie na pewno jakiś krok do tyłu zrobiony przez obóz władzy i pewnie będzie on oparty o projekt prezydenta - mówi. -To nie będzie cofnięcie się do stanu sprzed orzeczenia, tylko pewnie dopuszczenie aborcji w bardzo drastycznych i szczególnych przypadkach - przeczuwa Arkadiusz Klimowicz.
Co myśli o samym proteście? - Państwo nie powinno wymagać od kobiety heroizmu. Na demonstracji widziałem wielu katolików. Byli po to, żeby zaprotestować przeciwko zabieraniu kobietom wolności decydowania o swoim losie. Ci ludzie, którzy wyszli demonstrować i wykrzykiwali często brzydkie słowa, nie domagali się aborcji na życzenie. Oni domagali się tego, żeby państwo polskie nie wchodziło z buciorami w bardzo delikatną sprawę ich sumień - zaznacza włodarz Darłowa.
Z kolei burmistrz Sławna uważa, że dyskusja na temat aborcji toczy się w Polsce w najgorszym możliwym momencie. - Jesteśmy w szczycie epidemii i wchodzimy w okres bardzo ciężkich i długich czterech miesięcy. To będzie okres bardzo bolesny i bardzo kosztowny pod wieloma względami. Nawet jeśli ktoś sobie z tego dzisiaj nie zdaje sprawy to za chwilę będzie się o tym sukcesywnie dowiadywał i przekonywał - mówi Krzysztof Frankenstein, który w strajku osobiście nie uczestniczył. - Podzielam jednak oburzenie, jeśli chodzi o naruszenie kompromisu z 1993 roku i uważam, że jeśli nawet Trybunał Konstytucyjny musiał tak orzec, to też należy podjąć szybkie prace legislacyjne, żeby wypracować nowe rozwiązania prawne, które przywrócą równowagę - mówi włodarz Sławna.
- Jestem osobiście za życiem. Absolutnie nie podzielam poglądów, jeśli chodzi o aborcję na życzenie w każdej sytuacji i kiedy się tylko chce. To jest mój pogląd jako katolika, ale też szanuję i uważam, że powinny być zachowane te kompromisy, które były wypracowane, bo były one bardzo rozsądne - dodaje i zaznacza, że wyjściem z sytuacji może być zmiana konstytucji albo ustaw.
Więcej w Głosie Sławna i Darłowa w piątek.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?