Procesja rozpoczęła się od nieszporów w kościele św. Gertrudy. Później przedstawiciele wszystkich darłowskich parafii wraz z burmistrzem, radą miejską i mieszkańcami miasta przeszli ulicami Darłowa, by dotrzeć do kościoła Mariackiego. Podczas wydarzenia można było skosztować tradycyjnych darłowskich ciasteczek - DARDARÓW, których nazwa pochodzi od połączenia dwóch słów - Darłowskie Dary.
- W tamtych latach powódź była spowodowana ruchami płyt tektonicznych. To wywołało wzburzenie wody w morzu, która uderzyła w Darłówko i dostała się także do Darłowa -mówi nam jeden z organizatorów darłowskiej procesji.
Według oficjalnych historycznych zapisków 16 września 1497 roku Darłowo nawiedziła największa w historii miasta powódź.
- Jedna z legend mówi, że w dawnych czasach na Bałtyku szalał potężny sztorm. Fale były wysokie jak domy i wody morskie sięgały aż do górki, na której dziś jest cmentarz. Wiatr wiejący od północnego zachodu, według współczesnych „rozwścieczył” morze na tyle, że jego fale sięgały od 3 do nawet 20 m wysokości, rozmywając darłowski port i czyniąc ogromne spustoszenie - mówi nam Leszek Walkiewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Darłowie.
Od czasu tej wielkiej tragedii w mieście od lat (z przerwą) obchodzone są uroczystości upamiętniające wydarzenia. Ulicami przechodzi procesja pokutno-błagalna.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Wielka Gala Kolarstwa w Darłowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?