- Przy zapalonych świecach z kolekcji Niny i portrecie przepasanym kirem jej bliscy i przyjaciele wspominali upodobania, cechy charakteru jak szczerość i szlachetność, bezinteresowność oraz umiłowanie przyrody. Snuły się opowieści o inteligencji, patriotyzmie, samotnych dniach i nocach na bezludnej wyspie na jeziorze Bobęcińskim, przepysznej kuchni, cytrynówce, grzybach i rybach czy sylwestrach nad brzegiem morza - mówi Leszek Walkiewicz, rzecznik prasowy darłowskiego ratusza.
Wieczór wspomnień zorganizowała Józefa Stańczak, a wypowiadali się m.in. Arkadiusz Klimowicz, Ewa Bielecka, Maria Pancewicz, Roman Głowacki, Zbigniew Stańczak, Leszek Walkiewicz, Eugeniusz Berliński, Anna Michalska, Jadwiga Gosiewska, Michalina Manowiecka.
- Czytano wiersze i fraszki, odczytano list pożegnalny Janiny Góreckiej. Brakuje nam przede wszystkim jej obecności, rozmów i dyskusji o literaturze, polityce i przyrodzie. Wieczór wspomnień uświetnił Dariusz Kos śpiewając i akompaniując na gitarze utwory Jacka Kaczmarskiego - dodaje.
Warto przypomnieć, że w czasach PRL-u Nina Górecka była zawsze w opozycji. Będąc oczytaną erudytką dzieliła się swoim opozycyjnym doświadczeniem z grupą redagującą ulotki i nielegalną prasę „Oko” i „Ucho” w której byli m.in.: Arkadiusz Klimowicz, Cezary Łazarewicz Przemysław Gosiewski. Część tej prasy drukowano na Ogrodowej nr 6. Z tego tytułu Ninę nazywano „muzą darłowskich dziennikarzy”.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?