Tym razem katem podopiecznych Krzysztofa Bernatka okazał się Gryf Kamień Pomorski. Goście dominowali przez całe spotkanie. choć w pierwszej połowie szczecinecka ekipa potrafiła stworzyć zagrożenie pod bramką Gryfa.
Jednak ani Robert Siemaszko, ani Grzegorz Hałuszka, ani Maciej Szydlak nie potrafili wykorzystać swoich szans. Nic dziwnego, że z taką grą piłkarzom Darzboru zaczynały puszczać nerwy. Drugą żółtą kartkę dostał Wojciech Rubaszniak w 58. minucie i musiał opuścić boisko.
- Ubolewam nad pierwszą połową, bo gdyby wśród wypracowanych sytuacji padła bramka, mecz mógłby ułożyć się inaczej. Do tego czerwona kartka podłamała zespół i w głupi sposób traciliśmy kolejne bramki - podsumował Krzysztof Bernatek, trener Darzboru.
Darzbór Szczecinek - Gryf Kamień Pomorski 0:5 (0:2)
0:1 Kacperek (10.), 0:2 i 0:3 Janus (43. i 55.), 0:4 Dąbrowski (65.), 0:5 Karczmarski (85.). Czerwona kartka (dwie żółte): Rubaszniak (58., Darzbór).
Darzbór: Dykas - Brodowicz, Kusiak, Kozanecki, Jurewicz, M. Góra, Bernatek (46. Rubaszniak), Kaszczyc, Siemaszko, Szydlak (75. Sz. Góra), Hałuszka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?