Dawne kino Adria zamieni się w... Właściciel da nagrodę za najciekawszy pomysł

Kino "Adria" przestało działać 1 grudnia ubiegłego roku. Taki był efekt uruchomienia w Koszalinie centrum handlowego, którego część stanowi sześciosalowe Multikino.

Właściciel "Adrii", słupski biznesmen Janusz Gaczyński, przyznał wówczas, że nie ma pomysłu na to, w jaki sposób wykorzystać budynek. Za naszym pośrednictwem zwrócił się też do koszalinian, aby ci zaproponowali, co zrobić z budynkiem po byłym najstarszym koszalińskim kinie.

Reakcja naszych Czytelników przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Propozycje - co zrobić z dawną "Adrią" - były najróżniejsze, choć część z nich się powtarzała.

Najwięcej osób wskazywało, że najlepszym pomysłem byłoby przeniesienie tam siedziby Filharmonii lub uruchomienie dansingu dla nieco starszych koszalinian. Sporo osób wspominało o pubie, restauracji lub różnego rodzaju galerii.

Wszystkie propozycje przekazaliśmy właścicielowi, który teraz zapowiada, że przyjrzy się każdej z nich, bo nie zdecydował jeszcze, w jaki sposób zagospodaruje budynek po "Adrii".

- Przyznaję, że nie spodziewałem się takiego wielkiego odzewu. Rzecz jasna wiem, że ta akcja ma charakter zabawy, ale pomimo to niektóre pomysły są bardzo inspirujące - mówi Janusz Gaczyński.

Dodaje, że w tej chwili najbardziej przypadła mu do gustu propozycja utworzenia w "Adrii" klubu, w którym miło czas mogłyby spędzić mamy ze swoimi kilkuletnimi dziećmi.

- Ale nie przestudiowałem dokładnie każdego pomysłu i być może coś innego spodoba mi się jeszcze bardziej. Myślę, że za kilka dni będę mógł już ostatecznie powiedzieć, która z propozycji przypadła mi najbardziej do gustu. Jej autor dostanie ode mnie specjalnie ufundowaną nagrodę - zapowiada biznesmen.

Kiedy poznamy ostateczną decyzję co do dalszych losów budynku? - Konkretnego terminu dziś nie jestem w stanie podać. Ale myślę, że stanie się to niebawem - mówi Janusz Gaczyński.