Przypomnijmy, jeszcze pod koniec wakacji, gdy finalizowane były prace nad planem zagospodarowania przestrzennego Śródmieścia, plac po dawnym targowisku był przewidywany do sprzedaży w drodze przetargu. Zresztą po wielu nieudanych próbach, które wiązały się przede wszystkim z tym, że plan przewidywał w tym miejscu wyłącznie funkcje usługowo - biurowe.
Teraz funkcje te zostały rozszerzone o tzw. mieszkaniówkę. To miał być sposób na podniesienie atrakcyjności działki i zachęcenie potencjalnych kupców. Co więcej, w styczniu 2019 planowano wystawić ten teren na sprzedaż w drodze przetargu. Nastąpił jednak zwrot w działaniu władz miasta, a przynajmniej tak to należy na chwilę obecną interpretować.
Mianowicie prezydent Piotr Jedliński, tuż po wyborach, przyznał publicznie, że sprzedaż dawnego Manhattanu zostaje wstrzymana. Tłumaczy to koniecznością uporządkowania terenu, położonych tam działek (w tym tej parceli, która po latach użytkowania wróciła do miasta). A przy tym przyznaje, że bierze pod uwagę zastosowanie w tym rejonie miasta rozwiązania na zasadzie partnerstwa publiczno - prywatnego (przykładem takiego rozwiązania przed laty była budowa Galerii Emka, gdzie miasto wniosło aportem ziemię, tworząc spółkę z prywatnymi inwestorami).
Co do szczegółów dalszych losów dawnego Manhattanu, ewentualnych rozmów z inwestorami - w tym zakresie ratusz na razie milczy.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24: Piotr Jedliński, prezydent Koszalina po wyborach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?