Debata z mieszkańcami na temat spalarni odpadów (zobacz film)

Badanie opinii mieszkańców Koszalina

Badanie opinii mieszkańców Koszalina

Dzisiaj Socotec podał wyniki kolejnego sondażu wśród mieszkańców. Telefonicznie przepytano 700 osób (losowo wybranych, najwięcej z Przylesia, Śródmieścia i Północy). Większość była za budową spalarni, ale najlepiej, by stanęła przynajmniej 10 km od miasta. Respondenci najbardziej obawiają się nie zatruwania środowiska, ale spadku wartości nieruchomości.

Prof. Janusz Mikuła przekonywał obecnych, że "obecny system gospodarki odpadami w Polsce jest prymitywnie żenujący" i konieczne jest, by szybko osiągnąć taki stan, jak np. w Niemczech, gdzie większość odpadów jest segregowana i spalana. - Musimy podporządkować się dyrektywom unijnym, bo inaczej będziemy płacić wysokie kary. A co będziemy robić z tymi odpadami? - pytał retorycznie. Podkreślał też, że każdy z mieszkańców ma prawo zgłaszać uwagi do dokumentacji dotyczącej planowanej inwestycji (sprawa może m. in. trafić do Samorządowego Kolegium Odwoławczego).

A kiedy dokumenty (m. in. raport oddziaływania na środowisko) będą do wglądu dla mieszkańców? - W najbliższym czasie będzie tzw. decyzja środowiskowa wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska i wtedy raport będzie dostępny dla mieszkańców - zapewnił wiceprezydent Andrzej Jakubowski.

- Te konsultacje są niepełne! Ludziom nie mówi się całej prawdy! W ulotkach wszystko jest piękne - komentowali mieszkańcy podczas dyskusji w bibliotece. - Nikt z nas nie jest przeciwny spalarni, ale dlaczego ma stanąć tak blisko naszych domów?! - to kolejne głosy. Na koniec emocje u niektórych sięgnęły zenitu, doszło do ostrej wymiany zdań.

O tym, że miasto zmienia taktykę w planowaniu inwestycji - chce bowiem przekazać zarządzanie interesem prywatnej firmie (to byłby koncesjonariusz, który dołoży brakujące pieniądze, by zrealizować inwestycję), przeczytacie Państwo we wtorek w papierowym wydaniu Głosu.