Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debatowali o sporcie w Koszalinie. Teraz czas na działania

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Wydarzenie rozpoczęło się od omówienia sportu szkolnego. A ten, jak podkreślono, jest ściśle skorelowany z ogólnym finansowaniem sportu w mieście.
Wydarzenie rozpoczęło się od omówienia sportu szkolnego. A ten, jak podkreślono, jest ściśle skorelowany z ogólnym finansowaniem sportu w mieście. Radek Koleśnik
Podczas drugiego dnia obrad Sportowego Okrągłego Stołu rozmawiano m.in. o Programie Rozwoju Sportu Koszalina na lata 2021 - 2030, o ustaleniu najpilniejszych inwestycji, czy o zmianie zasad przyznawania dotacji dla klubów i stowarzyszeń sportowych.

Wydarzenie rozpoczęło się od omówienia sportu szkolnego. A ten, jak podkreślono, jest ściśle skorelowany z ogólnym finansowaniem sportu w mieście.

Aktywność sportowa wygląda różnie w 25 koszalińskich placówkach edukacyjnych - powiedział Krzysztof Stobiecki, dyrektor Wydziału Edukacji. - Przykładowo, na 13 szkół podstawowych, w 6 są klasy sportowe. Do tego w szkołach realizowane są dodatkowe aktywności, np. zadanie w ramach Szkolnych Młodzieżowych Ośrodków Koszykówki (w SP 3, SP 10 i SP 17), finansowane przez Ministerstwo Sportu i Turystki. Ale też zajęcia w ramach SKS, czy te przygotowujące do egzaminów zewnętrznych - mówił dyrektor Stobiecki.

Dużo pieniędzy pochłania finansowanie nauki pływania w mieście, zarówno w klasach 3 szkół podstawowych, klasach 6 (zajęcia doszkalające), czy tych realizowanych w programie Sportowej Szkoły Podstawowej nr 1 im. Polskich Olimpijczyków. Łącznie to około 3 mln zł rocznie. Miasto dużo też dokłada - około 100 mln zł rocznie - do subwencji oświatowej, która wynosi 160 mln złotych. Wydatki na szeroko pojętą edukację, różne programy szkolne, wynagrodzenia nauczycieli, opiekę wychowawczą, dodatkowe zajęcia i wiele innych stanowią aż 40 procent całego budżetu miasta.

Podniesiono również kwestię organizacji szkolnych imprez sportowych. - Napotykamy w dobie pandemii na ogromny opór dyrektorów szkół - przyznał Grzegorz Zaganiacz, szef Szkolnego Związku Sportowego. - Są trudności z organizacją imprez, z zaangażowaniem w to szkół. A będzie gorzej, gdy późną jesienią i zimą sport przeniesie się do hal sportowych. Nie ma woli wynajmu hal sportowych na zawody - dodał. Dyrektorzy zasłaniają się głównie względami sanitarnymi (pandemia COVID-19).

Co wyniknęło z debaty? Przede wszystkim zgodnie ustalono, że w mieście przydałoby się utworzenie Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Po to, by była możliwość kontynuacji doskonalenia się w danej dyscyplinie sportu. Bo teraz często zdarza się, że młody człowiek po zakończeniu szkoły podstawowej albo kończy regularne trenowanie, albo musi wyjeżdżać do szkół poza Koszalinem, np. do Szczecina, czy Piły. Uznano, że najlepsza bazą dla SMS byłoby VI Liceum Ogólnokształcące przy ul. Stanisława Dąbka 1.

Drugim wnioskiem, który też będzie rozpatrywany, był sposób przyznawania dotacji w mieście. To, zdaniem zebranych, wymaga poprawy. Konieczne jest rozdzielenie finansowania na działalność merytoryczną i wynajem obiektów. Na zbyt niskie dofinansowanie wskazywał Kamil Pawłowski, prezes Fight Club Koszalin. - Moim zdaniem mamy do czynienia z nieadekwatnym przyznawaniem dotacji w stosunku do osiąganych wyników. Jesteśmy czołowym klubem pięściarskim w kraju. Z roku na rok poprawiamy wyniki. A dostaliśmy tylko 8 tys. na działania merytoryczne. Wydatki klubu to ponad 100 tys. rocznie. Finansujemy się ze źródeł własnych i składek rodziców - powiedział.

Trzecia rzecz to infrastruktura. Priorytetami inwestycyjnymi miasta w najbliższych latach mają być: budowa euroboiska przy stadionie Gwardii, remont hali Gwardii, remont stadionu lekkoatletycznego Bałtyku. Na obiektach przy ul. Fałata brakuje też oświetlenia. Jego zamontowanie znacząco wydłużyłoby możliwość prowadzenia treningów. Jednak wszelkie kosztorysy, projekty, koncepcje, dokładne terminy - to wszystko dopiero przed nami.

Poruszono też problem zbyt niskich stypendiów dla zawodników, by ich zatrzymać w mieście. Przywołano przykład Małgorzaty Hołub-Kowalik. - Przygotowywaliśmy nową umowę stypendialną. Nie wiedzieliśmy, że Małgorzata Hołub-Kowalik zmienia barwy klubowe, dowiedzieliśmy się po fakcie - powiedział Tomasz Nowe z Wydziału Komunikacji Społecznej Promocji i Turystyki. - Wcześniej Gosia miała stypendium miesięczne w wysokości 1200 zł brutto. I to powinna być kwota wyższa, by nie tracić takich rodzynków, które zdarzają się raz na 30 lat - mówił Sebastian Tałaj z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.

- Pójdźmy także dalej z realizacją sportu powszechnego, by angażować ludzi oddolnie, zwiększać liczbę uczestników imprez sportowych, by angażować rodziców i opiekunów, by dawali przykład, stanowili wzór - powiedział Michał Bieliński, ze Stowarzyszenia SFX, organizator imprez biegowych. - I za tym przykładem może uda się zwiększyć aktywność najmłodszych w sporcie. Eliminować problem otyłości - dodała dr Agnieszka Połaniecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera