Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Szczecinka o spadek

Rajmund Wełnic
Jesienią w derbach lepszy był Wielim (białe koszulki), który wygrał z Darzborem 2:0.
Jesienią w derbach lepszy był Wielim (białe koszulki), który wygrał z Darzborem 2:0. Rajmund Wełnic
Już w sobotę kolejne piłkarskie derby Szczecinka. Stawka - nie tylko sportowa - tego meczu jest chyba najwyższa w historii.

Rzut oka na tabelę i wszystko jasne: Darzbór z 17 punktami jest na 15., spadkowym miejscu, Wielim ma pięć oczek więcej i zajmuje 13. lokatę. Także zapewne spadkową, bo w wyniku reorganizacji wyższych lig, do klasy okręgowej w tym sezonie spaść mogą nawet cztery zespoły. Do bezpiecznej pozycji Wielimowi brakuje 4 punkty, Darzborowi aż 9. Na siedem kolejek przez końcem rozgrywek oznacza to jedno - przegrana Darzboru możne uratować ligę dla Wielimia i ostatecznie pogrążyć lokalnego rywala.

A jeszcze po rundzie jesiennej los gospodarza sobotnich derbów wydawał się przesądzony. Darzbór ugrał zaledwie punkt i był w sportowym i organizacyjnym chaosie. Do rundy wiosennej przystąpił jednak niemal całkowicie odmieniony zespół, z nowymi graczami (w ostatniej kolejce zadebiutował nawet bramkarz z Ukrainy), trenerem, a przede wszystkim z pieniędzmi od sponsorów.

- Ostatnie wyniki wskazują, że jesteśmy faworytem, na co wskazuje m.in. trener Wielimia, ale derby rządzą się swoimi prawami - mówi Rafał Rumiński, prezes Darzboru. - Przed rundą założyliśmy, że możemy sobie pozwolić na maksimum pięć porażek, dwie już były i margines błędu się zawęża, zwłaszcza, że do końca chyba nie będzie wiadomo, ile zespołów spadnie. Ale jesteśmy dobrej myśli.

- Do derbów podchodzimy spokojnie, jak do każdego kolejnego meczu - mówi Maciej Klim, sekretarz Wielimia. - Mamy wciąż 5 punktów przewagi nad Darzborem, choć ostatnie wyniki zdają się wskazywać, że to oni będą faworytem, to na pewno będziemy walczyć o całą pulę.

Szykują się także kibice. Spotkanie będzie oczywiście meczem podwyższonego ryzyka, policja jest już w pogotowiu. Piłkarskim derbom Szczecinka w ostatnich latach zawsze towarzyszyły spore emocje. Nie inaczej będzie i tym razem, wielimowców mają na trybunach wspomagać zaprzyjaźnieni kibice z regionu. Wszystko wskazuje na to jednak, że nie wejdą na stadion w zorganizowanej grupie (jesienią zresztą Wielim także zapowiedział, że szalikowców Darzboru nie wpuści).

- Otrzymaliśmy pismo z prośbą o określenie liczby naszych kibiców, odpisałem, że spodziewamy się 250-350 osób - mówi Maciej Klim. - Nie wiem, czy zostaną wpuszczeni w grupie zorganizowanej, każdy będzie mógł przyjść i kupić bilet, a organizator będzie musiał pisać dane z dowodu. Sekretarz Wielimia przyznaje jednak, że jesienią przed derbami ze względów bezpieczeństwa klub musiał odmówić sprzedaży wejściówek kilku darzborowcom obawiając się rozrób.

Emocję podgrzewa dodatkowo fiasko rozmów o połączeniu obu klubów prowadzonych w przerwie zimowej. Darzbór był skłonny to zrobić, pod warunkiem występowania nowego klubu pod nowym szyldem. Działaczom Wielimia zmiana nazwy niezbyt odpowiadała, nie przekonała ich nawet wizja ćwierć miliona złotych obiecywana przez burmistrza dla jednego miejskiego klubu. Po ostatnim meczu Wielim zapowiedział, że do nowego sezonu przystąpi już jako spółka prawa handlowego, a nie jako stowarzyszenie. Stoi za tym sponsor strategiczny, którego na razie wielimowcy nie ujawniają.

- Uzgodnienia są na finiszu - Maciej Klim przekonuje, że taka forma pozwoli sprawniej zarządzać klubem. - Sponsor na pewno będzie miał większość udziałów, część zachowa stowarzyszenie, ale jesteśmy otwarci na wykupywanie udziałów przez inne szczecineckie firmy. To, a także kwestie prawa do nazwy i logo Wielimia, określi umowa spółki.

Darzbór natomiast zamierza mocniej związać się z ratuszem. - Przechodzimy pod finansowanie miasta - mówi enigmatycznie Rafał Rumiński sugerując, że dojdzie do połączenia sił Darzboru z Błękitnymi (trzeci szczecinecki klub grający w lidze okręgowej). Spełnić był się miał tym samym warunek ratusza o jednym klubie w Szczecinku, choć przecież Wielim będzie istniał nadal. - Ale jeżeli przekształci się w spółkę, to będzie działał jak każda firma - twierdzi prezes Darzboru.

Mecz rozpoczyna się o godzinie 17 na stadionie przy ul. Piłsudskiego. Kasy będą czynne od godziny 14. Każdy kibic proszony jest o zabranie dowodu tożsamości, otrzyma bilet imienny (10 zł, nie ma ulgowych) z wypisanym numerem PESEL. Darzbór wystąpił do Wielimia o przekazanie imiennej listy kibiców z grupy zorganizowanej, w odpowiedzi otrzymał pismo, iż klub takowej nie posiada, a liczebność kibiców, którzy chcieliby spotkanie obejrzeć określono na 250-350 osób. W tej sytuacji Darzbór na sektor gości wpuści tylko 35 osób (5 procent miejsc siedzących), bo burmistrz wydał zgodę na organizację meczu przy 700-osobowej widowni. Nie wiadomo jednak, czy wpuści nawet jednego - decyzja zapadnie przed meczem po konsultacji z służbami porządkowymi i policją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!