- Sprzedający i kupujący toną w błocie i śmieciach. Robienie zakupów w takich warunkach to żadna przyjemność. Ale to akurat mniejszy problem. Najbardziej bulwersuje mnie fakt, że miasto bierze pieniądze od handlujących i nic im ani ich klientom nie daje w zamian...
Nasz Czytelniczka ma rację. By się o tym przekonać, wystarczy we wtorek lub piątek wybrać się na targowisko. Na ogrodzonym placu warunki są dobre - klienci nie toną w błocie i kałużach. Gorzej wygląda sytuacja za płotem, szczególnie kiedy pogoda jest deszczowa. Wtedy trzeba się nieźle natrudzić, by przejść suchą nogą. Tymczasem miasto od każdego handlującego pobiera 30 - 40 złotych.
Iwona Majewska z wydziału budownictwa i infrastruktury sławieńskiego urzędu tłumaczy: - Targowisko podzielone jest na dwie części: jedna jest wybetonowana, druga utwardzona żużlem. Jej stan wcale nie jest taki zły! Co roku utwardzamy ją tonami żużlu. Nie można powiedzieć, że nie inwestujemy w ten teren. Niestety na deszcz nie mamy wpływu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?