- Ceny rzeczywiście spadają w dużym tempie - przyznaje Ireneusz Zarzycki, szef stacji Petrex w podkoszalińskich Mścicach. - Lepiej, u nas, w regionie koszalińskim, jest dziś nawet o kilka groszy taniej niż w innych miastach kraju, choć tam też przecież paliwo tanieje - mówi.
Kończą się wakacje, klientów mniej, więc stacje obniżają ceny? - Nic z tych rzeczy. Klientów jest właściwie cały czas tyle samo. Po prostu ropa tanieje na świecie. Ale obawiam się, że to już koniec tych obniżek. Bo tak tanio naprawdę nie było już dawno - podsumowuje nasz rozmówca.
Wczoraj w Mścicach, 4 km od Koszalina, ropę mieli po 4,03 zł za litr, a benzynę bezołowiową 95-oktanową po 4,27 zł za litr. Nieco drożej, ale w porównaniu do cen z lipca - tanio, było na stacji Bliska przy ul. Młyńskiej w Koszalinie. Olej napędowy sprzedawali tam po 4,12 zł za litr, a Pb95 po 4,35 zł za litr. O 5 gr drożej te same paliwa kosztowały na stacji MZK przy ul. Gnieźnieńskiej, a jeszcze o grosz drożej było na stacjach firmowych koncernów Orlen i Statoil. - Jedynie stacja w Darłowie trzyma jeszcze wysoką cenę. Wczoraj widziałem tam benzynę po 4,65 zł za litr - komentował Robert Wiśniewski, kierowca.
Przypomnijmy jednak, w maju i w czerwcu benzynę Pb 95 kupowaliśmy w regionie po nawet 4,75 zł za litr. Olej napędowy był w cenie 4,40 zł za litr. W lipcu pisaliśmy też o najdroższej stacji paliw w Polsce - Orlenie w Darłowie. Tam Pb 95 kosztowała aż 4,84 zł za litr, a ropa 4,57 zł za litr. Według analityków z e-petrol, wkrótce możliwe są jednak niewielkie korekty cen w hurcie. Benzyny i olej opałowy powinny podrożeć o kilka, kilkanaście złotych za 1.000 litrów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?